Gdy był niemowlakiem, matka porzuciła go na lotnisku. Po 33 latach poznał biologiczną rodzinę

Ukraińska rodzina zastępcza znalazła w Polsce schronienie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Steven Hydes jako 10-dniowe dziecko został porzucony na lotnisku. Jego historia obiegła media, a chłopczyk na cześć pluszowego misia nazwany został Gary Gatwick. Po 33 latach w końcu udało mu się odnaleźć biologiczną rodzinę. Czy dowiedział się, co się stało?

Niemowlak pozostawiony w lotniskowej toalecie

O tej historii było bardzo głośno. Steven Hydes 10 kwietnia 1986 roku został odnaleziony w toalecie na lotnisku Gatwick przez asystentkę sprzedaży Beryl Wright. 10-dniowy chłopczyk miał na sobie pasiastą kamizelkę i dwa dziecięce kombinezony – jeden niebieski, drugi żółty. Był owinięty kocem w niebiesko-białą kratę. Po wezwaniu służb maluszek został zabrany przez opiekę społeczną. Wkrótce trafił do rodziny zastępczej. Nowi rodzice nazwali go Steven, jednak prawdziwa tożsamość wciąż zaprzątała jego myśli. Gdy sam założył rodzinę i doczekał się pierwszego dziecka, postanowił odszukać biologicznych rodziców.

- Po 15 latach poszukiwań z radością potwierdzam, że dzięki bardzo ciężkiej pracy genealogów genetycznych, CeCe Moore i Helen Riding, udało nam się wyśledzić i potwierdzić moją biologiczną rodzinę. Niestety moja biologiczna mama zmarła, więc nie jestem w stanie dowiedzieć się dokładnie, co się stało i dlaczego. Jednak znalazłem mojego biologicznego ojca i rodzeństwo po obu stronach, którzy nie byli świadomi mojego istnienia – czytamy.

Poszukiwania rodziny i badania DNA

Dochodzenie prawdy i poszukiwania śladów trwały wiele lat. Mężczyzna skorzystał także z pomocy prywatnych detektywów oraz badań DNA. Wspólnymi silami udało się odnaleźć rodzinę.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że dowiedziałem się teraz, kim jest moja biologiczna rodzina. Każdemu, kto myśli o zrobieniu swojego DNA, gorąco polecam. Bądź cierpliwy, dużo czasu zajęło mi dojście do miejsca, w którym jestem teraz, a wciąż jestem bez odpowiedzi na wiele pytań – podkreślił.

Jak się okazało, biologiczna rodzina zaakceptowała nowego członka. Co więcej, przez cały proces Steven mógł liczyć na wsparcie adopcyjnej mamy i taty oraz sióstr. Teraz mężczyzna pragnie pomagać innym i szerzyć świadomość dotyczącą badań.

- Każdego dnia coraz więcej osób poddaje się testom DNA i mam nadzieję, że moja historia pomoże podnieść świadomość społeczeństwa na ich temat. A także pomoże zapobiec porzuceniu innych dzieci. Dziękuję wszystkim, którzy byli zaangażowani i pomogli w moich poszukiwaniach - podsumował Steve.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Nastazja Bloch

Źródło: edziecko.pl

Źródło zdjęcia głównego: janiecbros/GettyImages

podziel się:

Pozostałe wiadomości