Pies uratował życie 71-letniego właściciela z demencją. "To jest martwienie się o najbliższą osobę"

Jak psy troszczą się o swoich opiekunów?
Maja - pies, który uratował życie
Źródło: Dzień Dobry TVN
71-letni pan Henryk ma zaawansowaną demencję. Mężczyzna zaginął podczas spaceru z psem, udało się go odnaleźć dzięki jego suczce Mai. Jak się obecnie czuje? Czy zachowanie zwierzaka było nietypowe, a może taka troska o właściciela leży w naturze każdego czworonoga? O tym w Dzień Dobry TVN rozmawiali Krystian Piotrowski, syn pana Henryka oraz Zofia Zaniewska-Wojtków, trenerka i behawiorystka psów.

71-latek zaginął podczas spaceru z psem

Syn pana Henryka, Krystian Piotrowski, wyznał, że jego tata nie do końca wie, co się z nim dzieje i w jakim miejscu się znajduje. Nie rozpoznaje też bliskich.

- Często przypomina mu się bardziej przeszłość niż teraźniejszość, myli miejsca, cały czas próbuje pójść do pracy - opowiadał w Dzień Dobry TVN. Problemy zaczęły się dwa miesiące temu.

- Poczuł się troszkę gorzej. Poszliśmy do lekarza naszego rodzinnego. On wysłał nas do specjalistów. Pani neurolog stwierdziła wczesne stadium Parkinsona, a pan psychiatro-geriatra lekkie otępienie. Faktycznie tata miał lekkie problemy ruchowe, czasem był lekko zamroczony. Nie wymagało to żadnych specjalnych środków. Przed wypadkiem wszystko nagle lawinowo zaczęło postępować, zaczepiał ludzi, pytał ich, czy dotarł do pracy, pukał do sąsiada. Ale to, że wychodził psem, zawsze mu pomagało. On się w ten sposób aktywizował - podkreślił nasz gość.

Czy pies wyczuwa, że z jego właścicielem dzieje się coś złego?

71-letniego mieszkańca Wrocławia udało się odnaleźć dzięki psu. Przypadkowa kobieta znalazła błąkającego się czworonoga, który – po chwyceniu smyczy – zaprowadził ją prosto do leżącego w zaroślach mężczyzny. Zofia Zaniewska-Wojtków, trenerka i behawiorystka psów stwierdziła, że taka troska o właściciela jest naturalna dla wielu czworonogów.

- To jest przywiązanie, to jest martwienie się o najbliższą osobę. Psy to mogą różnie okazywać. Jeden może zacząć szukać gdzieś u ludzi pomocy, inny może położyć się obok, trzeci może szczekać. To alarmowanie będzie się różnie pokazywało. Ale myślę, że tutaj niebywałe jest to, że Maja wyszła, pokazała, jak dobrze się czuje, jak bezpiecznie wychował ją opiekun, że ona czuła, że może wyjść do ludzi i znaleźć pomoc - tłumaczyła ekspertka.

Czy psy potrafią wyczuwać choroby? Jakie pomocy teraz potrzebuje pan Henryk? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości