Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo.
Włochy. Miasto adoptowało lisicę
Turyński dziennik "La Stampa" opisał historię o wyjątkowej zażyłości mieszkańców miasteczka w prowincji Cuneo w krainie Alta Langa z pewną lisicą, która spędza z nimi całe dnie. Zwierzę przyszło z lasu, ale bardzo szybko zaadoptowało się do życia lokalnej społeczności. Codziennie czeka na przyjazd szkolnego autobusu, spaceruje po mieście i obserwuje prowadzone w okolicy prace. Prosi nawet o jedzenie.
- Jest już jedną z nas. Przychodzi do nas każdego ranka. Karmimy ją - mówią mieszkańcy.
- Pojawiła się w miasteczku pod koniec lata, podczas zbiorów jabłek i orzechów. Siedziała na murku, była bardzo grzeczna. Usiadła naprzeciwko maszyny, w której myjemy zebrane owoce. Patrzyła na nas, wąchała wszystko i doskonale można było zrozumieć, co chciała powiedzieć; jakby mówiła: macie coś dla mnie? - wspomina jedna z mieszkanek, Anna Zandrino.
Adoptowana lisica z Bosia
Według turyńskiej gazety miejscowość już "adoptowała" lisicę. Podkreślono, że przypomina to opowieść o przyjaźni Małego Księcia z lisem, który poprosił go o to, by go "oswoił".
Lisica jest już oswojona i naprawdę zżyta z mieszkańcami. Łączy ich niezwykła relacja oparta na cierpliwości i trosce. Z tego powodu burmistrz miasta planuje urządzić w szkole konkurs, który pomoże nadać jej imię. Okazuje się jednak, że część mieszkańców nazywa już swoją przyjaciółkę imieniem Caterina.
La volpe Caterina adottata da un paese intero: “Viene a trovarci tutte le mattine” https://t.co/8laPWyDP8z
— La Stampa (@LaStampa) November 12, 2025
Zobacz także:
- Posiadają psa, który ma w sobie gen wilka. "Wiele opinii było niepochlebnych"
- Dzwonią do niego z całej Europy, by pomógł uratować jeże. "Myślę, że 1000 przekroczyliśmy"
- Wierny towarzysz o dzikim spojrzeniu. Co warto wiedzieć o szpicu wilczym?
Autor: Aleksandra Podedworna
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Canva