11-letni Elon mieszka ze zmarłymi babcią, dziadkiem i tatą. "Są traktowani, jakby byli chorzy"

Dzieci w Indonezji
Źródło: Dzień Dobry TVN
Dzieci Świata - kraina śmierci w Indonezji
Dzieci Świata - kraina śmierci w Indonezji
Co nas czeka w nowym sezonie cyklu “Dzieci Świata”?
Co nas czeka w nowym sezonie cyklu “Dzieci Świata”?
Zapowiedź nowego sezonu “Dzieci świata”
Zapowiedź nowego sezonu “Dzieci świata”
Dzieci świata - rzeczywistość w buddyjskich klasztorach
Dzieci świata - rzeczywistość w buddyjskich klasztorach
Dzieci świata – rodzinna plantacja kawy w Etiopii
Dzieci świata – rodzinna plantacja kawy w Etiopii
Dzieci świata – tajemnicze plemię z Madagaskaru
Dzieci świata – tajemnicze plemię z Madagaskaru
Dzieci świata - Polki pomagają dzieciom na Madagaskarze
Dzieci świata - Polki pomagają dzieciom na Madagaskarze
Figiel-Strzała Dzieci świata - szafiry z Madagaskaru
Figiel-Strzała Dzieci świata - szafiry z Madagaskaru
Dzieci świata - zakazane bliźnięta z Madagaskaru
Dzieci świata - zakazane bliźnięta z Madagaskaru
Dzieci świata – kopalnie miki na Madagaskarze
Dzieci świata – kopalnie miki na Madagaskarze
Wstrząsające warunki życia dzieci na Madagaskarze
Wstrząsające warunki życia dzieci na Madagaskarze
Dzieci świata – zabawki z różnych części ziemi
Dzieci świata – zabawki z różnych części ziemi
Dzieci świata – poławiacze monet z Indii
Dzieci świata – poławiacze monet z Indii
Dzieci świata - niebieskie dzieci z Indii
Dzieci świata - niebieskie dzieci z Indii
Dzieci świata - plemię Himba z Namibii
Dzieci świata - plemię Himba z Namibii
Dzieci świata - plemię Karo z Etiopii
Dzieci świata - plemię Karo z Etiopii
Dzieci świata – dziewczynki z etiopskiego plemienia Hamer
Dzieci świata – dziewczynki z etiopskiego plemienia Hamer
Sytuacja dzieci pracujących na pustyni w Indiach
Sytuacja dzieci pracujących na pustyni w Indiach
Dzieci świata - kopalnie miki w Indiach
Dzieci świata - kopalnie miki w Indiach
Filmuje życie dzieci w różnych zakątkach świata
Filmuje życie dzieci w różnych zakątkach świata
Marzena Figiel-Strzała tym razem udała się do Indonezji, gdzie sprawdziła, jak mieszkańcy Tana Toraja, miejsca nazywanego też krainą śmierci, radzą sobie ze smutkiem i żałobą. Rytuały, które kultywują ci ludzie, mogą wydawać się nam bardzo zaskakujące. - W tym miejscu ludzie oswoili śmierć i żyją z nią ramię w ramię. Tutaj żyje się, żeby umrzeć - powiedziała podróżniczka.

Jak żyją dzieci w krainie śmierci?

Tana Toraja znajduje się na indonezyjskiej Wyspie Sulawesi. Mieszka tu lud, który słynie ze szczególnych sposobów na chowanie zmarłych. Pochówek odbywa się w jaskiniach, w wykutych grobowcach. - Często korytarze skalne wiją się całymi kilometrami, kryjąc w sobie setki trumien i leżących luzem szkieletów - powiedziała Marzena Figiel-Strzała.

Bliscy zmarłych przynoszą dary, składające się z różnych produktów, które lubili za życia. Pozostawiają je w miejscu pochówku. - W ten sposób chowane są tylko ciała zamożnych członków ludu Toraja. Ci biedniejsi muszą zadowolić się grobami wykonanymi z drewna. W specjalny sposób chowa się na tym terenie niemowlęta. Ich ciała umieszczane są w drzewach. - Soki z drzewa mają zastąpić mu mleko matki. Żywe drzewo, jako grób sprawia, że dziecko rośnie razem z nim i każdego dnia jest bliżej nieba - powiedziała Figiel-Strzała.

Pogrzeby w tym miejscu trwają nawet kilkanaście dni. Ważną częścią tego rytuału jest bawół. - Ma on ogromne znaczenie u Torajów. Wierzymy, że tylko na grzbiecie bawołu dusza zmarłego dojedzie do nieba - tłumaczył Silo Bangalino, opiekun grobowca w Toraja. Zwierzęta nabywa się na targach. Mają różne ceny, ale najtańsze kosztują około 10 000 dolarów, samce mogą kosztować nawet 40 000 dolarów. Niestety ceny sprawiają, że często rodziny muszą zbierać pieniądze latami, żeby móc wyprawić pogrzeb. - Do czasu ceremonii zmarli mieszkają w domu z rodziną i są traktowani, jakby byli chorzy - powiedziała Figiel-Strzała.

11-letni Elon mieszka w jednym domu z tatą, babcią i dziadkiem, którzy od lat nie żyją. - Trumny taty i dziadka są już zamknięte, bo umarli dawno, ale babcię odwiedzam bardzo często, póki jest z nami w domu. Opiekuję się nią - powiedział chłopiec.

Indonezyjski lud, który odwiedziła Marzena Figiel-Strzała ma jeszcze jedną tradycję. Co 3-4 lata otwierane są trumny. Wówczas można ponownie zobaczyć swoich bliskich zmarłych. - Podczas tego dnia czyszczone są ciała, ubierany jest nowy (...) odświętny strój i cała rodzina zbiera się, żeby pobyć przy tym świetle słońca ze zmarłym i też przy okazji wysuszyć jego ciało - tłumaczyła Figiel-Strzała.

Różne sposoby grzebania zmarłych na świecie

Dla nas życie ze zmarłymi, czy wyjmowanie ich z grobowców jest abstrakcyjną sytuacją. Marzena Figiel-Strzała obserwuje od lat, jak to wygląda w różnych miejscach na świecie. - To nie było dla mnie w żadnym stopniu szokujące. Zresztą ja podróżując, staram się wyławiać te momenty podobne, te wspólne cechy. Dla Torajów to jest wyjątkowy dzień spotkania ze zmarłymi, to nie jest też tak, że oni trzymają w domu te zwłoki tylko i wyłącznie z powodu, że ich na to nie stać, oni też nie chcą się tak szybko żegnać - tłumaczyła Figiel-Strzała.

Tradycja wyjmowania ciał z trumien jest też obecna w Meksyku. Tam po siedmiu latach od śmierci zmarłego wymienia się nowy materiał, którym jest owinięte. - Oni te ciała wyjmują raz na siedem lat i z tym ciałem na plecach, na takim specjalnym stelażu pokazują zmarłemu, co się zmieniło przez te 7 lat od jego odejścia. Potem siadają razem i opowiadają historie, które się wydarzyły od czasu jego śmierci. Towarzyszy temu muzyka, jedzenie, śpiew - relacjonowała podróżniczka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości