Decyzja o odwołaniu ślubu może być jedną z najtrudniejszych wyborów, jakie muszą podjąć narzeczeni. Niestety, niektóre tajemnice czy różnice między partnerami mogą ujrzeć światło dzienne zaledwie kilka miesięcy przed ślubem. Tak było w przypadku naszych dwóch bohaterek. Czy dziś żałują, że zrezygnowały z tego małżeństwa?
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Kiedy "warto" odwołać ślub?
Nie od dziś wiadomo, że decyzja o poślubieniu kogoś powinna być bardzo dobrze przemyślana. Przed powiedzeniem sobie "tak" przed ołtarzem, warto najpierw omówić z partnerem ważne życiowe kwestie takie jak: stosunek do posiadania dzieci, finansów czy indywidualnych planów i ambicji. Należy też omówić, czym jest dla nas zdrada, w tym szczególnie ta emocjonalna, oraz dlaczego planujemy zawrzeć związek małżeński.
Niestety, mimo naszych najszczerszych chęci, bywa i tak, że ślub trzeba jednak odwołać, nawet podczas zaawansowanych przygotowań. Dzieje się tak z różnych przyczyn, w tym np. przez nagłe nieodpowiadające nam zachowanie partnera (m.in. zdrady, oszustwa) czy brak zgodności w istotnych w małżeństwie wartości.
Miała już suknię ślubną
Przed taką decyzją stanęła m.in. 28-letnia Kasia. - Ślub miał odbyć się we wrześniu tego roku, ale niestety już w święta dowiedziałam się, że Łukasz zataja przede mną coś bardzo ważnego. Było to bolesne, bo wcześniej nigdy nie miałam wobec niego żadnych podejrzeń, wręcz brzydził się dziwnymi zagrywkami wśród naszych znajomych. Od roku planowaliśmy ślub, mieliśmy sale, fotografa, DJ-a, a ja miałam zamówioną suknię ślubną. Łukasz był zaangażowany w cały proces, nawet brał dodatkowe zlecenia, by uzbierać odpowiednią kwotę - opowiadała rozmówczyni.
- Wszystko zmienił jeden wieczór i jedna wiadomość, której oczywiście miałam nigdy nie zobaczyć. Gdy usłyszałam, że dostał wiadomość, coś mnie tknęło. Niejaka Sylwia pytała go, czy jutro się spotkają. Kiedy skonfrontowałam to z nim od razu przyznał się, że od jakiegoś czasu widują się po pracy i że nie mógł się zdecydować, którą z nas kocha bardziej, dlatego mimo wszystko dalej brnął w nasz ślub - dodała.
- Był nawet tak bezczelny, że zaczął prosić o dodatkowy czas na przemyślenie swoich wątpliwości. Nikt nigdy mnie tak nie upokorzył. Przez niego już nigdy nie będę w stanie zaufać żadnemu mężczyźnie. Dziękuję Bogu, że wszystko wyszło na jaw, zanim się pobraliśmy i zanim na świecie pojawiły się dzieci. Nie wiem co bym wtedy zrobiła - podsumowała 28-latka.
"Nie byłam gotowa na dziecko"
Swój ślub ku niezadowoleniu rodziców odwołała także 21-letnia Malwina, która związała się z 7 lat starszym Marcinem.
- Chciał, by ślub odbył się w ciągu roku, więc przygotowania były naprawdę intensywne i momentami trudne do pogodzenia z moimi studiami, ale narzeczony, był bardzo podekscytowany i większość obowiązków w związku z tym wziął na siebie. Zatrudnił nawet profesjonalną wedding plannerkę, by jak najbardziej mnie odciążyć - powiedziała.
Okazało się jednak, że pośpiech jej narzeczonego miał swoją przyczynę.
- Jak się okazało mój niedoszły małżonek miał ścisły plan do zrealizowania, który rozpisał sobie jeszcze na studiach. Założenie własnej firmy, zwiedzanie świata, a także… ślub i dzieci przed trzydziestką. Problemy zaczęły się, gdy powiedziałam, że po ślubie chce kontynuować studia i planuje magisterkę. On miał inne plany, bo jego ojciec w jego wieku miał już trójkę dzieci, a zgodnie z jego planem na życie on także powinien zostać wkrótce ojcem przed trzydziestką - zaznaczyła Malwina.
- Nie chciałam dostosować się do jego tablicy marzeń i urodzić mu dzieci, których tak podobno chciał, a nie zauważyłam, by jakiekolwiek dziecko swoich znajomych darzył chociaż sympatią. Podjęliśmy trudną decyzję i rozstaniu, on był zły, że stracił na mnie kilka miesięcy, ale cóż lepiej przed niż po ślubie - podsumowała 21-latka.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wymarzony ślub w rajskiej scenerii. "Wystarczy kilkaset dolarów"
- Rwąca rzeka uwięziła gości weselnych. "Woda zerwała nam drogę"
- Ania z Polski organizuje wymarzone śluby w Hiszpanii. "Ludzie potrzebują zrelaksować się"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: GettyImages/_IB_