Mieszkał na ulicy. "Raz mnie podpalili, zdążyłem uciec". Jedno spotkanie odmieniło jego życie

Mieszkał na ulicy. Jedno spotkanie odmieniło jego życie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Sam zyskał nowe życie, dziś nadaje je przedmiotom (napisy)
Sam zyskał nowe życie, dziś nadaje je przedmiotom (napisy)
Pasja od dzieciństwa
Pasja od dzieciństwa
Bracia, których łączy pasja do budowania
Bracia, których łączy pasja do budowania
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
 Połączyła ich miłość i pasja
Połączyła ich miłość i pasja
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Radosław Bajsarowicz niezwykłe designerskie meble i dodatki tworzy w ramach przynależności do inicjatywy Miser Art. Być może nie dołączyłby do niej, gdyby nie fakt, że kilka lat życia spędził na ulicy. Jak dziś wygląda jego codzienność?

Życie na ulicy i pasja do sztuki

Z dnia na dzień rodzina Radosława Bajsarowicza rozsypała się niczym domino. Mężczyzna spakował się i wyjechał do Wrocławia. Jak przyznał, wstydził się przyznać najbliższym do swoich niepowodzeń. Nie chciał też od nich pomocy najbliższych. Tym sposobem wylądował na ulicy.

- Człowiek miał swoją rodzinę i nagle wraca z niczym, nie chciałem matce siedzieć na głowie. I tak wylądowałem na tej ulicy. Przeganiali, na policję dzwonili, Straż Miejską. Znalazłem jakiś bunkier, to zaczęła tam młodzież przychodzić. Raz mnie tam podpalili, ale zdążyłem uciec. Ciężko było – powiedział Radosław Bajsarowicz.

Pewnego dnia poznał Andrzeja Ptaka, twórcę Miser Art. Dzięki temu spotkaniu bohater naszego materiału znalazł swoje powołanie. Tworzy metalowe nogi, donice, statywy do lamp, a także okucia, ale - jak stwierdził - nie czuje się artystą, lecz rzemieślnikiem.

 Grupa Miser Art działa jednak na wielu płaszczyznach. Jedną z misji jest niesienie pomocy osobom wykluczonym społecznie.

- Pochłonął nas streetbus, czyli autobus, który jeździ od jesieni do wiosny i codziennie wieczorami rozdajemy ciepły posiłek. Mamy grupę streetwalkerów, którzy chodzą w te miejsca, gdzie przebywają bezdomni. Ludzie, którzy tego nie doświadczyli, to zawsze mówią, że to jest nasz wybór. Nie, to są różne czynniki. To są kłopoty z alkoholem, to są sprawy rodzinne, to jest zakład karny, transformacja w 1989 roku, czy nieradzenie sobie z dzisiejszym życiem, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Oni nie dają sobie sami rady – powiedział Radosław Bajsarowicz.

Choroba i marzenia

Radosław Bajsarowicz korzysta z jednego z lokali mieszkalnych należących do Miser Art, ale życie nadal go nie rozpieszcza. Walczy z chorobą onkologiczną, jest dializowany, ma za sobą zawał.

- Psycholog wywnioskował, że ja mam taki charakter, że umiem się jakoś przystosować do warunków. 18 lat jeżdżę na tę dializę. Wszyscy mówią, że jestem w bardzo dobrej kondycji. Także mam zamiar jeszcze trochę rzeczy tutaj zrobić. Marzy mi się, żebym znalazł jakiegoś ucznia, któremu przekażę swoją wiedzę na temat spawania. Jestem szczęśliwy, co prawda chory, ale jestem szczęśliwy – podsumował.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości