- Każdego miesiąca dochodzi do ponad 700 wypadków na hulajnogach elektrycznych.
- Przepisy są niewystarczające i nieskuteczne.
- W Dzień Dobry TVN o rodzinnej tragedii opowiedział Kamil Caban.
Tragiczny wypadek na hulajnodze
Każdego miesiąca dochodzi do ponad 700 wypadków na hulajnogach elektrycznych. Przepisy są niewystarczające i nieskuteczne.
W studiu Dzień Dobry TVN Kamil Caban, którego 15-letni syn Kuba zginął w wypadku na hulajnodze oraz Wojciech Pasieczny, były zastępca naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego, wiceprezes Fundacji Zapobieganie Wypadkom Drogowym, opowiedzieli widzom o zagrożeniach związanych z poruszaniem się tym pojazdem.
- Podjąłem się pewnej misji, by śmierć Kuby nie poszła na marne, bezsensowna śmierć dziecka. 7 lipca był z kolegą u nas w domu, nagle postanowili iść na dwór, wielokrotnie uczęszczali razem na orlik. Żona nie wiadomo dlaczego powiedziała: "Kubuś pamiętaj, tylko nie bierz hulajnogi". [...] on odpowiedział: "Dobrze mamuś nie wezmę". 15 minut później był telefon - wyznał Kamil Caban.
Chłopiec zakupił hulajnogę, jednak kask ochronny przyszedł "za późno". - On przyszedł drugą paczką później. Niefrasobliwość jego na tym na pewno zaważyła, ponieważ miał stary kask, który leżał przy wyjściu, jak później wszedłem do piwnicy - dodał.
Przepisy a rzeczywistość
Kamil Caban jest ratownikiem medycznym. Jak zaznaczył, cały czas ma styczność z wypadkami na hulajnogach.
- Nie tylko z własnego doświadczenia wyjazdu do takich zdarzeń, ale słyszymy praktycznie codziennie o mniejszych i większych urazach. Kuba doznał największego z tych możliwych obrażeń, czyli głowy. Jak się później dowiedzieliśmy, było to około 60 km/h. Później też dowiedziałem się, że grupy młodych ludzi robią sobie wyzwania, ile najszybciej można jechać bez kasku - powiedział gość.
Czy polskie drogi, ścieżki rowerowe są przystosowane do takiej popularności hulajnóg elektrycznych? - Hulajnoga jedzie po jezdni, jeśli prędkość jest do 30 km/h. Jeżeli nie, to wtedy jedzie po drodze dla rowerów, jeśli nie ma drogi dla rowerów, to jedzie po chodniku. Te hulajnogi jeżdżą ze znacznie większą prędkością, a przepisy pozwalają na prędkość do 30 - tłumaczył Wojciech Pasieczny.
- [...] Sprzedawcy często proponują przy zakupie zdjęcie blokady. Prawo jest, tylko nikt nie sprawdza, nikt nie zobowiązuje sprzedawców - dodał.
Zobacz całą rozmowę w materiale wideo.
Zobacz także:
- Kilka dni na rowerze? Zobacz, jak zaplanować trasę z Mapy.com
- Zamość: Matka i córka pijane na rowerach. Twierdziły, że nie wiedziały o zakazie
- 7-latek uczył się jeździć na rowerze. Nagle zniknął bez śladu
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News