Chciał ocalić córki, sam stracił życie. Tragedia nad polskim morzem

Chciał ocalić córki, sam stracił życie. Tragedia nad polskim morzem
Chciał ocalić córki, sam stracił życie. Tragedia nad polskim morzem
Źródło: Igor Vershinsky/GettyImages
Plaża w Stegnie. 48-latek rzucił się do wody, aby ratować swoje córki. Nastolatki zdołały wrócić na brzeg, ale ojciec nie wypłynął. Mimo szybkiej reakcji świadków i przeprowadzenia resuscytacji krążeniowo-oddechowej, mężczyzna zmarł.
Kluczowe fakty:
  • Tragedia w Stegnie – 48-latek rzucił się do wody, by ratować swoje córki porwane przez fale; nastolatki przeżyły, ale ojciec utonął mimo reanimacji.
  • Niebezpieczeństwo Bałtyku – największym zagrożeniem są prądy wsteczne, które pojawiają się nagle i porywają nawet doświadczonych pływaków.
  • Seria utonięć – w ostatnich dniach wakacji doszło do kilku tragedii, m.in. w Sztutowie, gdzie zginęła 69-letnia kobieta porwana przez morze.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Bezpieczeństwo nad wodą - jak działa łańcuch życia?
Źródło: Dzień Dobry Wakacje

Bałtyk co roku przyciąga tysiące turystów spragnionych odpoczynku i kąpieli. Niestety, polskie morze potrafi być zdradliwe i niebezpieczne nawet dla doświadczonych pływaków. Eksperci podkreślają, że największym zagrożeniem są prądy wsteczne – silne fale ciągnące w głąb morza. To właśnie one stoją za wieloma tragediami, do których doszło w ostatnich dniach wakacji.

Stegna. Ratował córki, sam utonął

Do zdarzenia doszło w niedzielę 17 sierpnia przy niestrzeżonej plaży w Stegnie. Jak przekazuje Komenda Powiatowa Policji w Nowym Dworze Gdańskim, 48-latek rzucił się do morza, by ratować dwie córki, które zostały porwane w głąb morza przez fale i prądy wsteczne. Nastolatki ostatecznie zdołały wrócić na brzeg, niestety ich ojciec nie był w stanie samodzielnie wyjść z wody.

Sytuację tę szybko dostrzegli świadkowie, którzy wyciągnęli tonącego, a na brzegu wykonali resuscytacje krążeniowo-oddechową. Mimo walki o życie mężczyzna zmarł

Seria utonięć nad Bałtykiem

W niedzielę na plaży w miejscowości Sztutowo (województwo pomorskie) utonęła 69-latka. Jak się okazuje, kobieta spacerowała wzdłuż morza. Jak przekazuje Komenda Powiatowa Policji w Nowym Dworze Gdańskim, prawdopodobnie silne faje i prądy wsteczne porwał ją w głąb wody. Mimo intensywnej reanimacji, która trwała około 40 minut, 69-latka zmarła.

- Apelujemy o rozwagę oraz zachowanie bezpieczeństwa podczas przebywania nad wodą. Pod żadnym pozorem nie wchodź do wody jeżeli widzisz czerwoną flagę, stosuj się do poleceń ratowników! - przekazała w komunikacje Policja z Nowego Dworu Gdańskiego.

Więcej o zamkniętych plażach przeczytasz w artykule TVN24.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości