89 sekund - tylko tyle zostało, aby Doomsday Clock, czyli Zegar Zagłady wybił północ. To symboliczne odliczanie ma nam pokazać, jak niewiele dzieli nas od samozagłady. Co zdaniem autorów zegara sprawia, że coraz bardziej zbliżamy się do apokalipsy?
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Zegar zagłady. Dlaczego znowu przesunięto wskazówki?
Naukowcy z "Bulletin of the Atomic Scientists", którzy co roku "nastawiają" Zegar Zagłady, we wtorek, 28 stycznia, ponownie przesunęli jego wskazówki. Obecnie do północny i katastrofy dzieli nas zaledwie 89 sekund. Tak blisko samozniszczenia ludzkość jeszcze nie była. - Czynniki kształtujące tegoroczną decyzję: ryzyko nuklearne, zmiany klimatu, możliwe niewłaściwe wykorzystanie postępów w naukach biologicznych i szereg innych pojawiających się technologii, jak sztuczna inteligencja, nie były nowością w 2024 roku - tłumaczył Daniel Holz, przewodniczący Rady Nauki i Bezpieczeństwa Bulletin of the Atomic Scientists, cytowany przez agencję Reutera. - Obserwowaliśmy jednak niewystarczające postępy w radzeniu sobie z kluczowymi wyzwaniami, co w wielu przypadkach prowadzi do coraz bardziej negatywnych i niepokojących skutków - dodał.
W ocenie Holza wojna w Ukrainie może eskalować "w każdej chwili" i "nadal stanowi duże źródło zagrożenia nuklearnego". Badaczy niepokoi również sytuacja w Strefie Gazy, działania militarne na Bliskim Wschodzie, a także "presja militarna" Chin w pobliżu Tajwanu. Obawy budzą też testy różnych pocisków balistycznych prowadzone przez Koreę Północną.
Co więcej, zdaniem autorów zegara do katastrofy przybliża nas niekontrolowany rozwój sztucznej inteligencji, a szczególnie niepokojąca jest perspektywa zastosowania AI w broni jądrowej oraz jej rola w "zakłócaniu światowego ekosystemu informacyjnego".
Nie bez znaczenia są zmiany klimatyczne. Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) pod koniec 2024 roku podała, że stężenie gazów cieplarnianych, które przyczyniają się do zmian klimatu, osiągnęło w 2023 roku rekordowo wysoki poziom. Holz zaznaczył, że "ustawienie Zegara Zagłady na 89 sekund przed północą jest ostrzeżeniem dla wszystkich światowych przywódców".
Czym jest i jak działa zegar zagłady?
Zegar Zagłady powstał z inicjatywy organizacji "Bulletin of the Atomic Scientists". Założyli ją naukowcy, którzy pracowali przy Projekcie Manhattan. Jego celem był rozwój energii atomowej podczas II wojny światowej. Pierwotnie ustawiała zegar tylko na podstawie zagrożeń nuklearnych, ale od 2007 roku w obliczeniach uwzględniano również zmiany klimatu.
W ciągu prawie ośmiu dekad symboliczny czas, który pozostał do zagłady, zmieniał się lub pozostawał na tym samym poziomie, w zależności od tego, jak blisko - według naukowców - jest ludzkości do całkowitego zniszczenia. Zegar może się też cofać. W 1947 roku wskazywał, że do północy brakuje 7 minut, a w 1991 roku, po zakończeniu zimnej wojny, pokazał 17 minut do zagłady. Jak podkreślają naukowcy, zegar nie mierzy zagrożeń, ale ma na celu zachęcenie do dyskusji na ich temat.
Więcej na te temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Przerażające skutki zmian klimatycznych. Arktyka topnieje na naszych oczach
- Ostatnie Pokolenie: "Naprawdę utrudniamy ludziom życie, ale robimy to w desperacji"
- Efekt cieplarniany – na czym polega to zjawisko? Jakie są jego przyczyny i skutki
Autor: wac//am/Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: DrPixel/Getty Images