We Włocławku (kujawsko-pomorskie) doszło do tragedii. W tamtejszym domu dziecka zmarło dwumiesięczne niemowlę. Zdaniem prokuratury personel placówki nie przyczynił się do śmierci dziecka.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Nie żyje dwumiesięczne niemowlę
Niemowlak był podopiecznym placówki opiekuńczo-wychowawczej przy ul. Sielskiej 3 we Włocławku. Śmierć dziecka odkryto w poniedziałek, 23 lutego, nad ranem.
- Natychmiast po stwierdzeniu ustania oddechu u maluszka, personel placówki podjął reanimację. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa była prowadzona nieprzerwanie do czasu przyjazdu służb - czytamy w oświadczeniu wydanym przez Urząd Miasta we Włocławku.
Nie żyje niemowlę. Jak doszło do tej tragedii?
- Prokuratura wstępnie wykluczyła, by ktokolwiek z personelu przyczynił się do tej niewyobrażalnej tragedii. Według wstępnej oceny biegłego, doszło do tak zwanej śmierci łóżeczkowej. Dokładną przyczynę zgonu wyjaśni sekcja zwłok niemowlęcia - podali urzędnicy.
- Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu śmierci, która jest wielką tragedią dla całej społeczności naszego miasta. Śmierć u progu życia jest czymś niewyobrażalnie bolesnym i niesprawiedliwym, a rozpacz po takiej stracie dotyka każdego człowieka - dodano.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie tvn24.pl.
Zobacz także:
- 24-letni piłkarz po powrocie z wakacji zmarł na malarię. "Lekarze zignorowali podstawową przesłankę"
- Brutalny atak na 13-latkę w Rabce-Zdrój. "Ten mężczyzna jest na wolności, a to małe miasto"
- 26-latek zabił 7-miesieczne dziecko. Mężczyzna przyznał się do winy. Grozi mu dożywcie
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: Laurence Monneret/Getty Images