Dalsza część artykułu dostępna jest pod materiałem wideo.
Morskie Oko. W jakim stanie są konie?
Badania odbyły się w miniony weekend, 5 i 6 lipca 2025 roku. W dwóch turach specjaliści ocenili stan zdrowia 286 zwierząt. Jak wyglądała procedura? Na początku trasy, czyli na Palenicy Białczańskiej, odbyły się badania ortopedyczne oraz pomiar tętna przed wysiłkiem. Następnie, na Polanie Włosienica – już po przejeździe z turystami – tętno mierzono po raz drugi, a po odpoczynku po raz trzeci.
Do dalszej pracy dopuszczono 284 koni.
- Przebiegły bardzo sprawnie. Kwestie wydolnościowe koni są bardzo dobre, jedynie dwa z nich zostały wyłączone z pracy z uwagi na kulawizny – poinformował PAP przewodniczący zespołu lek. wet. Piotr Szpotański.
- Wyniki pokazują, że ogólny stan koni pracujących na trasie do Morskiego Oka jest bardzo dobry, a stan ich utrzymania zadowalający – dodał. Jego zdaniem widać zauważalny postęp w pielęgnacji zwierząt, szczególnie w zakresie dbałości o kopyta.
- Co roku widać poprawę w pielęgnacji kopyt, choć wciąż daleko do ideału. Głównym problemem jest brak profesjonalnych kowali na Podhalu, dlatego wielu woźniców kuje konie we własnym zakresie – zaznaczył.
Badanie koni z Morskiego Oka
Podczas weekendowych badań dopisała pogoda – słoneczna aura przyciągnęła wielu turystów na szlak do Morskiego Oka. Duże zainteresowanie przejażdżkami sprawiło, że przed postojem tworzyły się kolejki chętnych na przejazd zaprzęgami konnymi.
Badania organizowane przez Tatrzański Park Narodowy przeprowadzane są corocznie. W tym roku odbyły się już dwie tury – pierwsza na początku czerwca, a druga - w pierwszym tygodniu lipca. W badaniach uczestniczyli weterynarze, specjaliści z zakresu chorób koni, zootechnicy i hipologowie. Oceniano m.in. wydolność zwierząt, ich układ ruchu oraz stan kopyt.
W tym roku nie uczestniczyli w badaniach przedstawiciele Fundacji Viva!, która ogłosiła bojkot z powodu – jak twierdzi – braku współpracy ze strony TPN i resortu klimatu. Według Parku zarzuty organizacji nie znajdują potwierdzenia w opiniach specjalistów.
Od maja br. na trasie do Morskiego Oka kursują także cztery 19-osobowe busy elektryczne, kupione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska za ponad 3 mln zł. Od przyszłego roku mają stanowić alternatywę dla konnych zaprzęgów, które będą poruszać się tylko na skróconym odcinku trasy. Wozy mają zostać zmodernizowane i odchudzone.
Zobacz także:
- Spór o konie na trasie do Morskiego Oka. "Pracują w przeciążeniu, oddechy i tętno nie wracają im do normy"
- Czy konie znikną z trasy do Morskiego Oka? Udało się wypracować porozumienie
- Czy konie dalej będą wozić turystów do Morskiego Oka? "Stoją na rozkraczonych nogach, z pochyloną głową"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artem Stepanov/Getty Images