Reszta artykułu znajduje się pod materiałem wideo.
Zakopane. Dziecko zaginęło na szlaku do Morskiego Oka
Zgłoszenie o zgubieniu się dziecka na szlaku do Morskiego Oka otrzymali funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Bukowie Tatrzańskiej w piątek, 2 maja o godz. 16:00.
"Policjanci niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania chłopca, dysponując jego rysopisem. Po pewnym czasie funkcjonariusze rozpoznali dziecko, a po chwili przekazali je pod opiekę rodziców" - czytamy na stronie komisariatu policji w Zakopanem.
Choć poszukiwany chłopiec został odnaleziony cały i zdrowy, to historia wcale nie musiała się zakończyć szczęśliwie. Policjanci zaapelowali więc o zachowanie szczególnej ostrożności, zwłaszcza w obleganych przez turystów miejscach.
"W takich sytuacjach nietrudno o zagubienie się w tłumie, a zwłaszcza, kiedy dotyczy to małego dziecka (...). Zadbajmy o to, by dzieci w każdej chwili znajdowały się pod odpowiednią opieką, a szczególnie podczas spacerów i wyjść na szlaki turystyczne" - zaapelowała zakopiańska policja.
Majówka 2025. Tłumy nad Morskim Okiem
W dniu, w którym doszło do zaginięcia chłopca na drogach prowadzących do Morskiego Oka panował chaos, a korki ciągnęły się kilometrami. Niektórzy kierowcy parkowali wzdłuż drogi, jako że na parkingach nie było już wolnych miejsc. Policjanci musieli odholowywać nieprawidłowo zaparkowane samochody, które zaczęły wpływać na widoczność na drodze.
- Trzeba było lawirować między grupami ludzi, wózkami dziecięcymi i końmi. Czasem robiło się wręcz niebezpiecznie - powiedziała "Gazecie Krakowskiej" jedna z turystek.
Zobacz także:
- Wypadek na stoku w Istebnej. 12-latka trafiła do szpitala
- Rewolucja na trasie do Morskiego Oka. Jest porozumienie w sprawie koni
- Jak przygotować się na nocowanie w górach? Praktyczne wskazówki
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło: Policja w Zakopanem, "Gazeta Krakowska"
Źródło zdjęcia głównego: Getty Images/Edwin Remsberg