Mimo że za oknem mamy już bardzo wiosenną pogodę, to w górach wciąć panują trudne warunki. W wielu miejscach zalega jeszcze śnieg i chwila nieuwagi może się skończyć wypadkiem. O tym, jak trudne warunki panują w Tatrach, przekonała się dwójka turystów. Aby im pomóc, konieczna była interwencja Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.
Dwie osoby ucierpiały w Tatrach
Do obu wypadków doszło w sobotę, 20 kwietnia. Pierwszy miał miejsce przed południem w Dolince pod Kołem. Turystka. Kobieta spadła z dużej wysokości po tym, jak poślizgnęła się na szlaku. Turystka doznała poważnych urazów, w tym głowy. Została przetransportowana do zakopiańskiego szpitala.
Drugim poszkodowanym był mężczyzna. Podczas zejścia z Zadniego Granata wpadł w głęboki, mokry śnieg. Stracił równowagę i zranił się rakiem w podudzie. W tej sytuacji również konieczna była interwencja TOPR.
Ratownicy TOPR ostrzegają, że warunki w Tatrach są trudne. W wyższych partiach gór wciąż zalega śnieg, który rano i w zacienionych miejscach jest bardzo twardy, a na nasłonecznionych stokach szybko staje się mokry i niestabilny. Pomimo zapowiadanej słonecznej pogody na okres świąteczny, w górach panuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
Trudne warunki w Tatrach. Ratownicy apelują o ostrożność
Służby zaapelowały też do turystów o ostrożność. Przypominają o konieczności wyposażenia się w odpowiedni sprzęt: raki, czekan, kask oraz lawinowe ABC. Szczególnie niebezpieczne są czarne szlaki, na przykład do Doliny Pięciu Stawów, które są oblodzone. Zaleca się korzystanie z bezpieczniejszych alternatyw, takich jak zielony szlak.
W niższych partiach Tatr śnieg w większości już stopniał, ale szlaki mogą być błotniste i śliskie, zwłaszcza wokół Morskiego Oka i w kierunku Czarnego Stawu pod Rysami. Tatrzański Park Narodowy ostrzega także przed wchodzeniem na rozmarzające tafle tatrzańskich stawów - cienki lód może się załamać.
Zobacz także:
- Colin Farrell oddaje syna do specjalnego ośrodka. "To trudne"
- Zginął 12-letni Tymek. "On tu nie wejdzie uśmiechnięty, nie powie: Cześć, mami. Wróciłem"
- Policja znalazła w mieszkaniu ciało seniorki. W pomieszczeniu był jeszcze niepełnosprawny syn kobiety
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło: RMF FM/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Patrick001/Getty Images