Lekcje WF-u w szkołach - wspomnienia Joanny Jóźwik
Jednym z powodów, dla których uczniowie rezygnują z systematycznego udziału w lekcjach WF-u, jest dyskomfort związany z krytyką i negatywną oceną kolegów. Problem ten dotyczy głównie dziewczynek, które wstydzą się pierwszych oznak dojrzewania, w tym menstruacji.
Lekkoatletka Joanna Jóźwik postanowiła zgłębić ten temat, dlatego przeprowadziła krótką ankietę wśród swoich obserwatorów w social mediach. Aż 50% osób zapytanych o to, jakie mają doświadczenia związane z lekcjami WF-u, przyznało, że ich wspomnienia nie są wcale pozytywne. - Zajęcia polegały na rzuceniu piłką i poleceniu: "Grajcie". Wiadomo, że wtedy panowie są zadowoleni, że mogą sobie pokopać w piłkę, ale niestety dziewczyny wtedy siadają na ławce i nie wiedzą, co ze sobą zrobić - skomentowała wyniki sportsmenka.
Sama jednak przyznała, że jej przygoda z lekcjami wychowania fizycznego przebiegała bardzo poprawnie. - Miałam charyzmatycznych nauczycieli, którzy podchodzili z ogromną pasją do prowadzenia zajęć - powiedziała w Dzień Dobry TVN.
Lekcje WF-u są traumatyczne? Oliwia Jędrzejczyk stworzyła akcję "Mistrzynie w Szkołach"
Zaangażowanie nauczycieli WF-u i poprawne wypełnianie obowiązków pedagogicznych to jedno, ale kluczową rolę odgrywają również relacje pomiędzy rówieśnikami. Otylia Jędrzajczak trenowała pływanie od 6. roku życia, dlatego też od najmłodszych lat była przyzwyczajona do takiego rodzaju aktywności. Mimo to twierdzi, że nie mogła pochwalić się na lekcjach WF-u samymi sukcesami.
- Przewrót w przód na początku też sprawiał mi problemy. Podczas gry w kosza koledzy ustawiali mnie tylko pod koszem i mówili: "Trafiaj, nie biegaj" - powiedziała.
Pływaczka dodała, że jej brak predyspozycji do niektórych ćwiczeń nie był jedynym tematem żartów innych uczniów. Koledzy niepochlebnie oceniali również warunki fizyczne Otylii. - Wszystko zależy od grupy wiekowej. Gdy byliśmy w szkole podstawowej, ja byłam najwyższa, z koordynacją ruchową miałam trochę gorzej, no to bywało tak, że koledzy się ze mnie nabijali. Momentami bywało to kłopotliwe, ale to sobie odreagowywałam na pływalni - przyznała.
Otylia Jędrzejczak po latach wpadła na pomysł, by stworzyć projekt motywujący uczennice (które przejmują się opinią innych i wstydzą się własnej kobiecości) do podejmowania aktywności fizycznej. Mowa o akcji "Mistrzynie w Szkołach". - Pomyślałam, że trzeba stworzyć coś, żeby tym dziewczynom pokazać, że każda z nas jest normalna. (...) One w tym czasie powinny czuć się wyjątkowe, dlatego do projektu zapraszam wyjątkowe kobiety, wyjątkowe sportsmenki, żeby wspólnie opowiadać o tym, że też miałyśmy czasami w szkole hejt i moment zwątpienia - wyjaśniła pływaczka.
Inicjatorka akcji zaprosiła w tym roku do współpracy: wicemistrzynię olimpijską z Rio de Janeiro w kajakarstwie Martę Walczykiewicz, Agnieszkę Kobus-Zawojską, czyli polską wioślarkę, srebrną i brązową medalistkę igrzysk olimpijskich, mistrzynię świata i Europy. W projekcie udział wzięły także: Joanna Jóźwik – lekkoatletka, medalistka mistrzostw świata i Europy oraz Andżelika Wójcik – łyżwiarka szybka.
Więcej szczegółów na temat akcji znajdziesz w naszym materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ewa Chodakowska spełniła swoje największe marzenie. Pomoże nauczycielom WF-u
- Raport dotyczący dyskryminacji dzieci nieuczęszczających na religię. "Wyróżnia się ministrantów"
- Uczennica zgłosiła wychowawczyni, że kolega ją klepnął. Reakcja nauczycielki oburzyła rodziców
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News