Jak Adam Małysz i Martin Schmitt wspominają sportową rywalizację sprzed lat? "Zawsze fair play"

Jak Adam Małysz i Martin Schmitt wspominają sportową rywalizację sprzed lat? "Zawsze fair play"
Małysz i Schmitt, czyli rywale sprzed lat
Źródło: Dzień Dobry TVN
Obaj robili furorę w świecie skoków narciarskich i byli idolami w swoich krajach. Adam Małysz i Martin Schmitt kiedyś byli przeciwnikami, a dziś z uśmiechem wspominają dawne lata i doceniają, że mogli ścigać się ze sobą w rankingach. Więcej na ten temat opowiedzieli w Dzień Dobry TVN.

Adam Małysz i Martin Schmitt - rywale sprzed lat

Adam Małysz jest jednym z najsłynniejszych polskich skoczków narciarskich. Wiele lat temu, kiedy sportowiec zdobywał medale olimpijskie i podbijał mistrzostwa świata, w kraju zapanowała absolutna "małyszomania". Z kolei za naszą zachodnią granicą była "schmittomania". Niemieccy fani skoków uwielbiali Martina Schmitta i bardzo mu kibicowali.

Jak panowie po latach wspominają ten etap w karierze. Czy Małysz był dla Schmitta wrogiem, a może wielką motywacją?

- Wszystko po trochu. Po pierwsze w Pucharze Świata, chyba w 1996 roku, Adam wygrał pierwszy raz. Ja wtedy byłem młodziakiem, juniorem. Podziwiałem Adama. Potem ja miałem swój przełom, a Adam powrócił. No i oczywiście bardzo dobrze skakaliśmy. Potem sezon 2001 to był nasz pojedynek. To była wielka motywacja, ale zawsze było fair - powiedział Martin Schmitt.

Adam Małysz i Martin Schmitt - znani skoczkowie

Małysz z sentymentem wspomina wydarzenia sprzed ponad 20 lat.

- Martin fajnie powiedział, że nie da się tego podzielić, co było ważniejsze. Czy byliśmy bardziej rywalami, czy przeciwnikami, czy się lubiliśmy, czy się nie lubiliśmy. Myślę, że to wszystko w jednym. Jak stajesz na rozbiegu, to myślisz tylko o sobie, żeby pokonać jeden drugiego. Tak że to zawsze była fajna, zdrowa rywalizacja i przede wszystkim zawsze fair play - podkreślił Małysz.

Czy Martin Schmitt inspirował się Małyszem?

- Adam świetnie skakał. Jeśli chodzi o wyjście z progu, był bardzo mocny. Nie chciałem niczego kopiować, ale oczywiście analizowaliśmy, co robi szczególnie dobrze, co można podejrzeć u niego, co mogłoby mi pomóc, ale to były zupełnie różne style skakania. Ja musiałem optymalizować swoje, a on swoje - Schmitt.

Dalszą część rozmowy można znaleźć w materiale wideo.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości