Premiera filmu "Jan Englert. Spróbuję jeszcze raz pofrunąć"
Jan Englert to jeden z najwybitniejszych polskich aktorów. Wystąpił w takich produkcjach jak: "Kanał", "Perła w koronie", "Lalka" i "Katyń". Mimo ogromnego dorobku filmowego i teatralnego oraz masy wielbicieli zawsze bardzo dbał o swoją prywatność. Tym razem zrobił wyjątek i pozwolił opowiedzieć o swoim życiu ukochanej żonie Beacie Ścibakównie w filmie biograficznym "Jan Englert. Spróbuję jeszcze raz pofrunąć".
- Postawiła mnie przed faktem dokonanym. Najpierw zaczęła pracę [przyp. red. nad filmem] i potem nie mogłem już jej zatrzymać - wspominał aktor początek nagrań.
Niezwykle zaangażowany w swoją pracę aktor rzadko jednak uzewnętrznia swoje własne przeżycia. Od lat oddany jest emocjom na scenie, prywatnie woli być powściągliwy.
- Nie lubi pokazywać swoich uczuć, różnych uczuć - nie tylko miłości, ale również i nostalgii, płaczu, żalu. Po prostu nie pokazuje, tak został wychowany, że mężczyzna musi chować to w sobie - stwierdziła żona artysty Beata Ścibakówna.
Jaki prywatnie jest Jan Englert?
Jan Englert prywatnie jest dość zamkniętą osobą. Lubi pogrążyć się w pracy - nad filmem, sztuką. W rozmowie z reporterką Dzień Dobry TVN przyznał jednak, że w rzadkich momentach okazuje emocje i zdarza mu się wzruszać.
- Są tacy, co widzieli moje łzy, ale one są rzadko związane ze mną. Są tacy, którzy potrafią mnie wzruszyć. Najczęściej są to studenci - dodał aktor.
Partnerem generalnym premiery filmu był ORLEN, która niejednokrotnie zaangażowany był w promowanie wydarzeń artystycznych. Firma realnie uczestniczy w budowaniu współczesnej pamięci o polskiej kulturze.
- To niesamowity przywilej, móc wspierać tego typu produkcje i móc pomagać i jednocześnie szerzyć tak fantastyczne obrazy, jak ten, który za chwilę tutaj obejrzymy. Zależy nam na tym, aby mówić o kulturze, o sztuce i interesować ludzi tak, żeby każdy z nich mógł znaleźć coś interesującego dla siebie - tłumaczyła dyrektorka wykonawcza ds. sponsoringu ORLEN Sylwia Snopkiewicz.
Zobacz także:
- Jan Englert otwarcie o przemijaniu. To nie śmierć wzbudza w nim największe obawy
- Jan Englert żegna się z Teatrem Narodowym. Aktor oskarżany jest o nepotyzm
- Początki miłości Jana Englerta i Beaty Ścibakówny. "Trzymałem ją za łokcie. Długo bym nie wytrzymał"
Autor: Zofia Wierzcholska
Reporter: Magda Nabiałczyk
Źródło zdjęcia głównego: mwmedia