Ewa Minge o zakłamywaniu rzeczywistości
Ewa Minge jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie obserwuje ją ponad 150 tysięcy osób. Fani cenią projektantkę za szczerość i chęć zabierania głosu w istotnych sprawach. Gwiazda nie boi się też publikować zdjęć bez makijażu, ponieważ chce w ten sposób pokazywać, że nikt nie jest idealny.
- Ja mam ogromny żal do osób popularnych, które pokazują taką troszkę nierealną, zakłamaną rzeczywistość - tłumaczy w studiu Dzień Dobry Wakacje. - Ten trend przeszedł do normalnych ludzi. Pokazujemy nasze sukcesy, które nie zawsze nimi są, bo często jest to historia stworzona na potrzebę jednego zdjęcia - dodaje.
Projektantka podkreśla, że takie działania mogą mieć poważne konsekwencje. - Powoduje to ogromną frustrację u ludzi, którzy nie rozumieją tych mechanizmów - wyjaśnia.
Ewa Minge i jej misja oswajania choroby
Ewa przyznaje, że publikując treści w mediach społecznościowych, stara się badać, co interesuje jej fanów lub media. Artystka pokazuje różne aspekty swojego życia. - Świetnie klikają się prawdziwe zdjęcia z piegami i bez retuszu - zaznacza. - Na moim profilu fani nie oczekują pięknego, obrazkowego świata - dodaje.
W jednym z najnowszych postów na Instagramie gwiazda opublikowała zdjęcie opuchniętej twarzy. Okazuje się, że 55-latka cierpi na silną alergię objawiającą się między innymi nieznośnym swędzeniem i pieczeniem skóry. W ten sposób projektantka kontynuuje misję odwracania trendu na pokazywanie nierealnej rzeczywistości.
- Chciałabym wykorzystywać to narzędzie jak najlepiej - podsumowuje.
Wszystkie odcinki Dzień Dobry Wakacje i Dzień Dobry TVN znajdziesz na Player.pl
.Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
- Ma 7 lat i demencję. Jej mama: "Choroba córki zaczęła się od częstych infekcji ucha"
- Fiskus może przyjrzeć się weselnym kopertom. Nowożeńcom grozi wysoka kara
- Paweł Małaszyński wraca z wakacji. Pokazał realia podróżowania. "Chyba wszystko zabrałem"
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: fot. Paweł Wodzyński/East News