Nauczycielka i woźna obcięły włosy uczennicy
8-letnia uczennica doznała traumatycznego zdarzenia. Nauczycielka z woźną skróciły jej włosy o, jak podają rodzice dziecka, co najmniej 15 cm. Najbardziej zadziwiający w tej historii jest fakt, że kobiety dopuściły się czynu podstępem. Jedna z nich odwróciła uwagę dziecka, a druga, nie zwlekając, sięgnęła po nożyczki.
Początkowo sprawa trafiła do dyrektora szkoły, a następnie do kuratorium. Rodzice ośmiolatki nie przebierali jednak w środkach i postanowili zgłosić sprawę na policję. Sprawę rozpatrzy sąd.
Ojciec stanął w obronie córki
Nauczycielka i woźna zdały sobie sprawę z wagi swojego czynu, gdy ojciec poszkodowanej uczennicy przyjechał po nią do szkoły. Zauważył, że jego córka ma znacznie krótsze włosy i od razu wszczął dochodzenie w sprawie. Na początku myślał, że jego córka była salonie fryzjerskim. Dziewczyna jednak straciła włosy, gdy przebywała na świetlicy szkolnej. Sprawczynie twierdziły, że dopuściły się swojego czynu, przez rozprzestrzeniającą się epidemię wszawicy. Dodały także, że 8-latka miała ogromny kołtun, którego nie dało się rozczesać.
- Na początku chcieliśmy to puścić w niepamięć. Pomyśleliśmy, że to zwykły ludzki błąd, nie każdy musi znać przepisy pedagogiczne itd. Ciężko kogoś karać za głupotę - tłumaczy ojciec poszkodowanej, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Mężczyzna dodał także, że kilka dni wcześniej brał udział w spotkaniu rodziców z wychowawczynią klasy. Kobieta miała zasugerować, aby rodzice skrócili dziewczynce włosy, bo "za długie powodują wszawicę". Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Łańcucie, który rozpatrzy ją jako naruszenie nietykalności.
Zobacz także:
- Zabrali dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego. Zapłacili grzywnę, a i tak wyszli na plus
- Ile trwają wakacje i lato 2023? Uczniowie mają rekordowo długie wolne
- Porzuciła dziecko w hotelu, by w spokoju pić. 5-latka błąkała się po kurorcie przez kilka dni
Gazeta Wyborcza, edziecko.pl
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Canon_77/Getty Images