Co to jest dyrektywa Omnibus?
Internetowy handel, czyli cała branża e-commerce, rozwija się bardzo dynamicznie. Ciągle powstają nowe sklepy on-line, wiele stacjonarnych przeniosło lub właśnie przenosi się do sieci. Nie brakuje przedsiębiorców, który chcą zarobić, stosując nie do końca uczciwe praktyki - np. manipulują cenami i promocjami. Polskiemu rynkowi internetowemu w ostatnim czasie coraz uważniej przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nowe regulacje powstają zarówno w polskim prawie konsumenckim, jak i w dyrektywach unijnych. 28 maja Komisja Europejska uchwaliła tzw. dyrektywę Omnibus, która obowiązuje od 1 stycznia 2023 r. Ma m.in. zapobiegać nieuczciwemu zawyżaniu cen przed promocją czy też publikowaniu fałszywych opinii na temat produktów i usług.
- Prawo nie nadąża za współczesną gospodarką. Jest bardzo wiele różnego rodzaju chwytów marketingowych - zarówno w Internecie, jak i w sklepach stacjonarnych - które powodują, że mamy kupować więcej, szybciej, łatwiej - mówiła w Dzień Dobry TVN mec. Eliza Kuna, adwokat.
Jednym z takich trików są wyprzedaże. - Sprzedawcy kalkulują sobie. Żeby na koniec obniżyć (cenę) o 70 proc., próbują najpierw o te 70 proc. podwyższyć. Okazuje się, że ta obniżka jest iluzoryczna, a podwyżka jest po to, żeby potem obniżyć - tłumaczyła nasza rozmówczyni.
Dyrektywa Omnibus - jakie obowiązki będą mieli sprzedawcy?
Manipulacje cen Komisja Europejska dostrzegła już trzy lata temu i postanowiła coś z tym zrobić. Tak powstała dyrektywa Omnibus. Na jej mocy sprzedawca ma obowiązek poinformować nas o ostatniej najniższej cenie z trzydziestu dni. - Jeśli np. 1 kwietnia towar kosztował 100 złotych, ale sprzedawca myślał już pod koniec kwietnia: "zrobię obniżkę" i stopniowo w kwietniu ją podwyższał, to my jako konsumenci nie damy się już na to złapać, bo będzie musiała być podana właśnie ta cena z 1 kwietnia, czyli ta najniższa w ciągu ostatnich 30 dni - wyjaśniała prawniczka.
Które produkty obejmie dyrektywa Omnibus?
Warto dodać, że dyrektywa obejmuje wszystko to, co kupujemy, czyli zarówno artykuły spożywcze, jak i wszelkie przedmioty.
- Przynajmniej takie są założenia polskiego projektu ustawy, że także dotyczy to produktów spożywczych, które są obniżane ze względu na krótki termin przydatności. Więc ma to dotyczyć absolutnie wszystkich produktów - podkreśliła Eliza Kuna.
Na tym jednak nie koniec zmian. Dzięki tej dyrektywie będziemy wiedzieć, czy cena produktu nie została skalkulowana pod konkretnego klienta.
- Istnieją już algorytmy, które pozycjonują kupujących w Internecie. Widzą, co im się podoba, do jakich produktów mamy tendencję i mogą spozycjonować specjalną dla nas cenę - zaznaczyła. W praktyce może to oznaczać to, że cena danego produktu może być dla nas wyższa, ponieważ algorytm - w oparciu o nasze poprzednie wybory - wie, że i tak go kupimy.
Co ciekawe, inaczej do klientów podchodzą też banki. W jaki sposób? Dowiecie się tego z dalszej części rozmowy.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zasady ekonomicznej jazdy autem. "Pomoże zaoszczędzić nawet do kilkunastu złotych na 100 km"
- Poświąteczne wyprzedaże - jak kupować i nie dać się oszukać?
- Polacy coraz chętniej robią zakupy online. Jakich produktów szukamy w sieci?
Autor: Katarzyna Oleksik
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News