Rząd Belgii wspiera Polki, które chcą lub muszą przerwać ciążę. "To podstawowe prawo"

Protest przeciwko zakazowi aborcji w Polsce
Protest przeciwko zakazowi aborcji w Polsce
Źródło: x-news
Belgijski rząd przeznaczył 10 tys. euro na pomoc Polkom, które z jakiegoś powodu chcą, lub muszą przerwać ciążę. Informacja o tym pojawiała się kilka dni po tym, jak polska organizacja Pro-Life złożyła do Sejmu podpisy pod projektem całkowicie zakazującym aborcji.

Rząd Belgii przekazał środki inicjatywie "Aborcja bez Granic"

22 października 2020 r. Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, które drastycznie ograniczyło prawo do aborcji. Swoją pomoc zadeklarował rząd Belgii przekazując 10 tys. euro inicjatywie "Aborcja bez Granic", która zapewnia Polkom informacje i wspiera je w zorganizowaniu zabiegów przerwania ciąży poza naszym krajem (w ciągu 6 miesięcy od wydania orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego inicjatywa pomogła ponad 17 tys. kobiet).

- Dostęp do aborcji jest podstawowym prawem, które musi zapewnić każde demokratyczne państwo. Pozwala kobietom decydować o własnym ciele, chronić swoje zdrowie i nie być zmuszaną do rezygnowania z życiowych szans - stwierdziła belgijska minister do spraw równości Sarah Schlitz. Dodała także, że gdy państwo nie chroni swoich obywateli i obywatelek, to do akcji zobowiązane jest wkroczyć społeczeństwo innych krajów: - Ponieważ polski rząd milcząco akceptuje, że Polki wyjeżdżają za granicę, aby uzyskać dostęp do usług, do których powinny mieć prawo w swoim kraju, dostęp do aborcji staje się jeszcze bardziej kwestią finansową.

Belgijski rząd wspiera Polki

- To wsparcie jest prawdziwym aktem solidarności. Jesteśmy zachwycone, widząc, jak nasi przyjaciele z Belgii wyciągają pomocne ręce do osób z Polski, zmuszonych przez zakaz aborcji do podróżowania i poszukiwania dostępu do aborcji za granicą - powiedziała portalowi NOIZZ Mara Clarke, założycielka Abortion Support Network i członkini "Aborcji Bez Granic".

- Pierwszy raz pieniądze na pomoc pochodzą z budżetu państwa, a nie prywatnych portfeli darczyńców. Już w listopadzie 2020 roku, po antyaborcyjnym wyroku TK Julii Przyłębskiej, kilka państw ogłosiło, że wyciągnie do nas rękę. I tylko Belgia dotrzymała słowa. Na jednym ze spotkań ministra do spraw równości Sara Schlitz powiedziała, że mimo iż kwota nie jest ogromna, chce pokazać, że obietnic się dotrzymuje — powiedziała OKO.press Natalia Broniarczyk z "Aborcji bez Granic".

Dodała także, że "w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, od marca do września, około 90 osób miesięcznie potrzebuje wyjazdu za granicę. Chodzi o osoby w drugim trymestrze, które nie mogą przerwać ciąży inaczej niż chirurgicznie. Jak czytamy w artykule OKO.press, kwota, którą "Aborcja bez Granic" dostała od Belgii, wystarczy na pomoc około 10 osób.

- 10 tys. euro mamy wydać do końca roku. Niewykluczone, że od stycznia dostaniemy kolejną transzę pieniędzy. Musimy zobaczyć, jak to działa i jakie są potrzeby. Dla naszej organizacji to duży zastrzyk pieniędzy i szansa na realną pomoc dla konkretnych osób - stwierdziła Natalia Broniarczyk.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Olga Bołądź zabiera głos w sprawie aborcji

Źródło: x-news
podziel się:

Pozostałe wiadomości

Sprawdź więcej modowych inspiracji!
Materiał promocyjny

Sprawdź więcej modowych inspiracji!