Patrzę na żonę i widzę własną matkę
Mamę i syna wiąże szczególna relacja, zazwyczaj oparta na czułości i bliskości. Rodzicielka jest również pierwszą, najważniejszą kobietą dla każdego mężczyzny. Czy ta relacja sprawia, że panowie poślubiają kobiety, które są w pewien sposób podobne do ich matek? Dlaczego tak się dzieje? Jak tłumaczy terapeuta i psycholog Piotr Mosak, ta zależność wynika z prostego mechanizmu.
- Znamy te matki, lubimy te matki (...) i wtedy okazuje się, że z kobietą o podobnych cechach łatwiej nam się rozmawia i funkcjonuje, jest silniejsza nić porozumienia - wyjaśnia. - W tym momencie okazuje się, że faktycznie mamy żony podobne do matek, ale nie dlatego, że szukamy, tylko tak to wychodzi - dodaje specjalista.
Podobne spostrzeżenia ma uczestniczka programu "Gogglebox. Przed telewizorem", Sylwia Bomba. - Jak urodziłam dziecko, wyjeżdżaliśmy w podróż, świeżo upieczona mama, milion rzeczy, dziecko na ręku, a mój partner wtedy chodził i coś czyści. Ja mówię: "co ty robisz, pakuj, a nie czyścisz", a on mówi: "moja mama nauczyła mnie tego, żeby w momencie, kiedy wyjeżdżam, zostawić mieszkanie, tak jak chcę je zastać" - opowiada nasza rozmówczyni. - To stwierdzenie tak zapadło mi w serce, że rzeczywiście potem zauważałam pewne podobne schematy - przyznaje Sylwia.
Jaka matka, taka żona?
Zdaniem psychologa podobieństwo partnerki i rodzicielki dotyczy często nie tylko cech wyglądu, ale również charakteru. - Matka jest pierwszą osobą, która mężczyznę akceptuje. Jeżeli relacja jest oparta na akceptacji, to szuka kobiety, która będzie go akceptowała - podkreśla. Jednak pewne zgodności nie oznaczają, że partnerka ma w jakiś sposób zastąpić mężczyźnie matkę.
- Cechy osobowości, charakteru, zachowania - jest ich bardzo dużo - zaznacza terapeuta. Mogą być one podobne, ale jest również wiele aspektów, które różnią matkę i partnerkę. - Może być to coś, co jest charakterystyczne, co pojawia się raz na jakiś czas np. w okolicach świąt czy weekendów i wtedy ten mężczyzna czuje: "wow to jest ten mój święty spokój, idealny związek", a to jest jakaś jedna lub dwie cechy - zauważa Piotr Mosak.
Poślubiłem własną matkę
Niektóre kobiety zauważając silną więź łączącą matkę i syna, określają mężczyznę jako "maminsynka". Według specjalisty jest to jednak inna kategoria mężczyzn. - Oni potrzebują opieki, chcą by żona, kobieta, opiekowała się tak, jak mamusia, jeżeli mamusia wszystko za nich robiła - tłumaczy nasz gość. Taka relacja może funkcjonować tylko, jeżeli kobieta rzeczywiście lubi się opiekować mężczyzną.
- Jeśli będzie go traktowała jako partnera, na równym poziomie, to wtedy on będzie nieszczęśliwy, bo będzie oczekiwał czegoś, czego ona mu nie da - podsumowuje Piotr Mosak.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Partner przedkłada swoje pasje nad związek - jak temu zaradzić?
- Wymagania singli. Kto szuka "bankomatu", a kto erotycznych przyjemności?
- "Nie możemy żyć bez siebie, nie potrafimy być razem". Psycholog wyjaśnia, czy taki związek ma sens
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News