65 lat przyjaźni Wojciecha Manna i Andrzeja Olechowskiego
Historia tej przyjaźni sięga siódmej klasy podstawówki. To właśnie wtedy Andrzej Olechowski i Wojciech Mann zasiedli niedaleko siebie w szkolnych ławkach. Ich znajomość nie od razu spotkała się z aprobatą nauczycieli. Wychowawca ostrzegał Olechowskiego, by nie zadawał się z kolegą, którego zachowanie odbiegało od szkolnych norm.
Mann w Dzień Dobry TVN po latach wspomina: "Chwilami przestawałem być nobliwy. Mój sposób bycia troszkę odstawał od obyczajów narzucanych przez szkołę i to się wyrażało również buntem np. jeśli chodzi o strój. Wychowawca prosił moją mamę, żebym nie przychodził w dżinsach do szkoły, bo to robi złe wrażenie. I stworzyło się takie coś, że ja nie pasuję trochę, że się wygłupiam, a jeszcze dodatkowo z niektórych przedmiotów jakoś tak się prześlizguję, więc byłem podejrzanym osobnikiem, tak że Andrzej miał być ochroniony przede mną".
Andrzej Olechowski ocenił jednak, że przestroga nauczyciela miała odwrotny skutek. - Proszę sobie wyobrazić, że przychodzicie do nowej klasy stremowani, nikogo nie znacie, a jednego pokazuje nauczyciel. Normalna reakcja już w tym wieku jest taka, że nauczycielowi się tak nie ufa do samego końca - żartuje były minister.
Wojciech Mann i Andrzej Olechowski - przyjaciele ze szkolnej ławki, których połączył rock&roll
Choć początki były niełatwe, szybko okazało się, że obu chłopców łączy wspólna pasja – rock&roll. To właśnie muzyka stała się fundamentem ich przyjaźni.
- Nas ciekawiła muzyka: rock&roll. No to mówimy: "Zaraz, to po pierwsze, musimy słuchać - u niego, u mnie". Ale koledzy mówią: "My też byśmy posłuchali". Udało nam się zaaranżować, zgromadzić, zapewnić miejsce w piwnicy Warszawskiego Towarzystwa Muzycznego. I tam żeśmy robili wieczorki. Któryś przynosił adapter, gramofon. Inni przynosili płyty i żeśmy przesłuchiwali te płyty. Później były nawet koncerty na żywo. (...) I tak powstała faza klubu już zorganizowanego, ale nikt tego nigdy nie rejestrował - wspomina Andrzej Olechowski.
Te spotkania w piwnicy były czymś więcej niż tylko rozrywką – stanowiły przestrzeń, w której rodziła się wspólnota, a muzyka stawała się sposobem na wyrażanie siebie i przełamywanie schematów.
Choć zawodowe ścieżki obu mężczyzn potoczyły się zupełnie inaczej – Mann został jednym z najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy muzycznych w Polsce, a Olechowski politykiem i ministrem finansów – więź między nimi pozostała nienaruszona.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Joanna Moro i Anna Gzyra ujawniają sekret wieloletniej przyjaźni. "To nie jest cukierkowe"
- Niezwykłe historie przyjaźni w Hollywood. "Przy okazji pożarów w LA przyjęła go do swojego domu"
- Taylor Swift wspierała Selenę Gomez w dniu jej ślubu. Wokalistka odegrała na nim niezwykle ważną rolę
Autor: Berenika Olesińska
Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News