Jakie manipulacje stosują sekty, by zaufały im rzesze ludzi? "Może zakończyć się dramatem"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Najbardziej tajemnicze sekty w Polsce i na świecie
Najbardziej tajemnicze sekty w Polsce i na świecie
Pasja od dzieciństwa
Pasja od dzieciństwa
Bracia, których łączy pasja do budowania
Bracia, których łączy pasja do budowania
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
Nieznana pasja Sławomira Łosowskiego
 Połączyła ich miłość i pasja
Połączyła ich miłość i pasja
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Koronka Szydełkowa to jej pasja życiowa - poprawione
Boom na sekty nastąpił w latach 90. Obecnie w Polsce działa 300 grup o takim charakterze. Czym się charakteryzują? Jak działają i ile osób jest w nie uwikłanych? O tym opowiedział w Dzień Dobry TVN Rafał Sadowski, podcaster i popularyzator historii.

Sekty w Polsce – jak działają?

Według szacunków, w Polsce działa obecnie 300 grup o charakterze sekt. Najwięcej powstało ich w okresie schyłkowego komunizmu i pierwszych lat wolności – w okresie 1987-1996. Ułatwiały to stopniowo liberalizujące się przepisy prawne, które umożliwiały legalne funkcjonowanie nowych wyznań. W tym czasie wystarczało tylko 15 wyznawców, by zalegalizować sektę. Teraz próg ten podniesiono do 100 osób.

- Sekty to nie jest zjawisko charakterystyczne dla Polski. To, co jest szczególne, to 1989 rok, przemiana ustrojowa. Nagle pojawiły się gwarancje wyznania, każdy mógł wierzyć, w to, co chciał. Dodatkowo otworzyły się granice, pojawił się napływ nowych idei. Sekty zaczęły pojawiać się jak grzyby po deszczu. Społeczeństwo nie było gotowe na nagły napływ duchownych, którzy przypisywali sobie autorytet i werbowali wrażliwe jednostki – tłumaczył Rafał Sadowski.

Znaną w Polsce sektą było Niebo. W 1991 roku założył ją Bogdan Kacmajor – bioenergoterapeuta i uzdrowiciel. Wyznawcy (w szczytowym momencie 60 osób) byli zobligowani do całkowitego podporządkowania przewodnikowi. Nie szczepili się oraz nie wykonywali badań. Kacmajor nie zgadzał się też na porody w szpitalach oraz na leczenie metodami konwencjonalnymi.

- Te 60 osób musiało wyrzec się kontaktu z rodzinami, musiało przenosić majątek na rzecz sekty. To, co zniszczyło sektę, to nagłośnienie przez media. Zaczęło się pojawiać zainteresowanie, dlaczego ludzie kradną z domów rodzinnych, co się dzieje. Niebo to jest dobry przykład tego, jak działają sekty. Werbują wrażliwą jednostkę, a następnie stopniowo i konsekwentnie zaczynają odcinać więzy społeczne, z rodziną, pracodawcami. Nawet jak taka osoba się przebudzi, ma duży problem, żeby wrócić do społeczeństwa, bo ono dla tej osoby już nie istnieje – wyjaśniał gość Dzień Dobry TVN.

Kolejną popularną sektą, która działała w Polsce, jest Sekta Grzybowska. Eliasz Klimowicz był chłopem, który żył 1864-1939 na Podlasiu. Miał sen, by zbudować cerkiew w swojej wsi Stara Grzybowszczyzna. Wiele osób przepisywało mu majątki i wspólnie budowali cerkiew. Po jej wybudowaniu zaczął rozpowszechniać mit, że cerkiew sama wyrosła.

- Eliasz stwierdził, że on jest prorokiem, ucieleśnieniem Jezusa, założył kolejną osadę. Ludzie mu wierzyli, bo nie było nikogo, kto by stanął w opozycji. Mówimy o początku XX wieku – podkreślił popularyzator historii.

Sekta skończyła działalność z początkiem II Wojnie Światowej. Do dziś nie wiadomo, co się stało z Eliaszem.

Głośno było także o sekcie Himawanti, która wierzy, że joga jest najważniejsza dla duszy człowieka. Joginami mieli być Jezus, Mahomet i prorocy biblijni. Sekta próbowała się zarejestrować w 1996 roku, jednak MSWiA odrzuciło wniosek o rejestrację. Obecnie działają w ukryciu.

- Bractwo Zakonne Himawanti twierdzi, że joga jest receptą na wszystkie problemy. Jest to wiara skrajna. Mamy doniesienia z 2011 roku, że przez grupy na Facebooku sekta selekcjonowała i wyszukiwała najbardziej wrażliwe jednostki i do nich kierowała swój przekaz – dodał.

Sekty – dlaczego powstają i przyciągają tyle osób?

Zdaniem specjalisty, sekty pojawiają się wszędzie, bo wszędzie adresują te same kryzysy i spełniają te same potrzeby:

  • kryzys cywilizacji (odejściu od dużych instytucji, takich jak partie polityczne, ruchy społeczne, na rzecz małych wspólnot),
    • kryzys rodziny, związany głównie z jej trudną sytuacją ekonomiczną,
      • kryzys tradycyjnych kościołów i innych związków wyznaniowych,
        • kryzys instytucji edukacyjno-wychowawczych, w tym przede wszystkim szkół,
          • kryzys ekonomiczny powodujący występowanie dużego bezrobocia i związanej z nim frustracji,
            • potrzeba przynależności i wspólnoty,
              • poszukiwanie sensu życia oraz trwałych wartości, takich jak przyjaźń, miłość, ciepło, zaufanie,
                • poszukiwanie tożsamości kulturowej i religijnej,
                  • potrzeba bycia rozpoznanym i wyróżnionym,
                    • potrzeba duchowego kierownictwa,
                      • potrzeba zaangażowania się i współuczestnictwa.

                        Czy jednak wszystkie sekty są złe? Czy każda z nich jest destrukcyjna?

                        - Ja bym odradzał iść w tym kierunku. Pojawiło się pojęcie "nowe ruchy religijne". Nie są restrykcyjne, ale jest to miękki podział. Uzależnienie od proroka może zakończyć się dramatem. Doskonałym przykładem jest pastor Jim Jones - powiedział Rafał Sadowski. Kierował on swój komunikat do wyrzutków społecznych, mniejszości czarnoskórej, ale też do odtrąconych. Wszystkim dawał szansę bycia częścią wspólnoty, tworząc "rodzinę". Z biegiem czasu zaczął zasiewać w członkach nieufność do rządu USA. Do sekty należało prawie 30 tysięcy osób, a założyciel dysponował majątkiem wartym 15 milionów dolarów.

                        - Kiedy trafiamy do takiego kościoła, jak ludzie trafiali do Świątyni Ludu, gdzie wszyscy są mili i nas kochają, to trudno się dziwić, że sekta odniosła taki sukces. Jim ćwiczył swoich wyznawców. Coraz bardziej zaszczepiał w nich komunikat, że rząd amerykański jest przeciwko nim. Udawał napady na samego siebie, twierdził, że jest prześladowany. W pewnym momencie sekta przeniosła się do Gujany. Ameryka próbowała ściągnąć cześć członków. Jim uznał, że to jest ten moment, gdzie nie można się poddać i ludzie muszą iść z nim. Uwierzyli mu, bo nie mieli nic do stracenia. 900 osób popełniło samobójstwo – podkreślił nasz rozmówca.

                        Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl. 

                        Skocz do sklepu TVN!
                        Skocz do sklepu TVN!

                        Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

                        Zobacz także:

                        Autor: Nastazja Bloch

                        Źródło zdjęcia głównego: Michał Woźniak/East News

                        podziel się:

                        Pozostałe wiadomości