Przedszkola wolne od ekranów. "Nie chcemy, żeby dzieci oglądały filmy"

dziecko, tablet
Przedszkola wolne od ekranów. Nowy pomysł MEN
Źródło: GI/Jamie Grill/Getty Images
Nowy program rządu ma zrewolucjonizować edukację. MEN stawia na równowagę między cyfryzacją a rozwojem kluczowych kompetencji społecznych i manualnych dzieci. - Chcemy, żeby przedszkola były wolne od ekranu - mówi wiceszefowa resortu Katarzyna Lubnauer. Czym jest program "Cyfrowy Uczeń"?
Kluczowe fakty:
  • MEN chce całkowicie wyeliminować urządzenia cyfrowe z przedszkoli.
  • Sztuczna inteligencja ma być nauczana w szkołach z naciskiem na jej świadome wykorzystywanie.
  • Program "Cyfrowy Uczeń" zapewni m.in. 735 tys. urządzeń i 16 tys. nowoczesnych pracowni edukacyjnych.

Przedszkola wolne od ekranów, szkoły gotowe na AI

- Cyfryzacja procesu edukacji jest jednym z priorytetów rządu - podkreślała wiceministra Katarzyna Lubnauer podczas konferencji Państwo 2.0. Resort edukacji chce przygotować młodych ludzi do funkcjonowania w cyfrowym świecie - ze wszystkimi szansami i zagrożeniami.

- Przedszkola wolne od ekranu, ale szkoły powinny uczyć mądrego wykorzystania sztucznej inteligencji - wyjaśnia wiceszefowa MEN w rozmowie z PAP. Resort widzi też możliwość zastosowania AI przy sprawdzaniu prac egzaminacyjnych. Chce przygotować młodych ludzi do funkcjonowania w cyfrowym świecie - ze wszystkimi szansami i zagrożeniami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

DD_20250612_AI_rep_napisy
Sztuczna inteligencja jako codzienny pomocnik - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

W jaki sposób MEN chce przekonać uczniów, że nie zawsze warto odruchowo korzystać ze sztucznej inteligencji?

- W pierwszym etapie chcemy, żeby przedszkola były wolne od ekranu, by były przestrzenią, w której dzieci rozwijają zdolności manualne i społeczne oraz wszystko to, co się wiąże z aktywnością fizyczną. I to jest dla nas bardzo ważne. Nie chcemy, żeby dzieci oglądały filmy czy korzystały z tabletów lub smartfonów w czasie edukacji przedszkolnej - tłumaczyła Katarzyna Lubnauer. - Mają uczyć się takich rzeczy, które mają charakter pozacyfrowy. Komunikacji, kreatywności, skupienia i uważności - wyliczała.

Na kolejnym etapie edukacyjnym szkoła ma uczyć wykorzystania sztucznej inteligencji, żeby uczniowie wiedzieli, kiedy warto z niej korzystać.

- Chodzi o to, by rozróżniali, kiedy realnie otrzymują od sztucznej inteligencji coś, czemu mogą ufać, a kiedy muszą liczyć się z tym, że ich oszukuje - ponieważ tak też na tym etapie postępuje sztuczna inteligencja - zaznaczyła wiceministra.

- Jeżeli szkoła nie będzie pokazywać uczniom, jak wykorzystywać sztuczną inteligencję, to oni będą ją wykorzystywać na swój sposób - czasami po to, żeby zrobiła za nich jakąś pracę i żeby w ten sposób tak naprawdę niczego się nie nauczyli - stwierdziła. Zwróciła uwagę, że AI może też być pomocna przy indywidualizacji procesu uczenia.

Sztuczna inteligencja w szkole: jak uczyć mądrego korzystania z AI

Czy plany te przełożą się na podstawę programową?

- W podstawie programowej na pewno będzie przestrzeń na przedszkola wolne od ekranów - zapowiedziała. - Również w podstawie programowej z języka polskiego pojawi się moduł edukacji medialnej, co ma pozwolić uczniom na rozróżnienie, co jest oparte na fake newsach, co jest dezinformacją, często pochodzącą od sztucznej inteligencji. Te rzeczy pojawią się po 2026 r. w podstawach programowych polskiej szkoły - dodała. Zaznaczyła przy tym, że resort wyciąga wnioski z doświadczeń innych krajów, które za bardzo scyfryzowały proces nauczania i np. chciały zastąpić tradycyjną książkę e-bookiem, ręczne pisanie - pisaniem na komputerze.

- W tej chwili się z tego wycofują, bo badania pokazują dość jednoznacznie, że lepiej się uczymy z papierowej książki niż z książki cyfrowej, że jednak potrzebujemy pewnych umiejętności manualnych, bo one się po prostu przydają w życiu. Na tym polega mądra zmiana, żeby uczyć się na błędach innych krajów - mówiła.

Program Cyfrowy Uczeń 2025–2029. Inwestycje w nowoczesną edukację

Resort widzi możliwość zastosowania sztucznej inteligencji przy sprawdzaniu egzaminów. Cyfryzacja będzie wprowadzana etapami. W pierwszej kolejności sztuczna inteligencja będzie wspomagać egzaminatorów, np. w wyłapywaniu różnych błędów.

- W pierwszym etapie będzie tylko wsparciem dla egzaminatorów. Zgodnie z przepisami, to egzaminator bierze odpowiedzialność za ocenianie pracy. My możemy wesprzeć go sztuczną inteligencją. I to jest raczej plan na lata niż miesiące - powiedziała wiceministra edukacji.

"Cyfrowy Uczeń" - cele programu

W pierwszej połowie września rząd przyjął program "Cyfrowy Uczeń" związany z cyfrową transformacją edukacji. Zaplanowany na lata 2025-2029 program ma zapewnić szkołom i placówkom oświatowym pieniądze na działania niezbędne do wzmocnienia skuteczności procesu kształcenia z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, w tym wspieranych przez sztuczną inteligencję. Ponadto ma rozwijać i kontynuować działania realizowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności w inwestycjach oraz uzupełnić działania zaplanowane w programie Fundusze Europejskie dla Rozwoju Społecznego.

Ze środków przeznaczonych na inwestycje sprzętowe do szkół trafi m.in. 735 tys. egzemplarzy tabletów i laptopów przeglądarkowch, a także 12 tys. pracowni AI (8 tys. do szkół podstawowych i 4 tys. do szkół ponadpodstawowych) oraz 4 tys. pracowni STEM - robotyczne, przyrodnicze i prototypowo-projektowe (szkoły będą mogły wybrać typ pracowni).

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości