Mama chciała pralkę, ale kupiła synowi dudy podhalańskie. Niezwykła pasja Piotra Majerczyka

RECZEK_WYTWARZA_DUDY
Źródło: Dzień Dobry TVN
Wyrabia dudy podhalańskie i na nich gra
Wyrabia dudy podhalańskie i na nich gra
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Patrycja Markowska wraca do korzeni
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Nowy singiel i nowa Ania Karwan
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Shaggy o nowym projekcie ze Stingiem i… Sinatrą
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Papa Dance i Artur Rojek połączyli siły
Dzień Polskiej Muzyki
Dzień Polskiej Muzyki
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Jan Lisiecki – wirtuoz pięknych wspomnień
Muzyka inspirowana naturą
Muzyka inspirowana naturą
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Leśna muzyka Dawida Podsiadło
Piotr Majerczyk wyrabia dudy podhalańskie. Instrument często określany jest jako "koza". Swoją przygodę z dudami zaczął już w dzieciństwie. W Dzień Dobry TVN opowiedział o pasji, która stała się pomysłem na życie.

Dudy podhalańskie

Piotr Majerczyk jako młody chłopak zamarzył, by mieć dudy podhalańskie. Chciał nauczyć się na nich grać. - Mama powiedziała, że nie ma na to pieniędzy. Miała pieniądze na pralkę automatyczną, bo taka była moda w latach 80. Ale dudy podhalańskie wygrały, mama wolała w tej frani prać. Dopiero potem zamówiła sobie pralkę. Zacząłem grać, super było - wspominał Piotr Majerczyk.

- Jak miał 16-17 lat pokochał ten instrument. Grywał nie tylko na scenach, ale i w życiu, gdziekolwiek - dodała Dorota Majerczyk, żona Piotra.

Majerczyk podczas jednego z koncertów zgubił swoje dudy. - W pewnym momencie kozy nie ma. Straciłem gdzieś po pijanemu - przyznał żartobliwie.

Piotr z czasem zaczął uczyć się, jak wyrabia się dudy. Metodą prób i błędów zaczął tworzyć coraz to lepsze instrumenty. - Godziny nocne spędzał w warsztacie, gdzie krok po kroku odkrywał tajniki budowy tego instrumentu - powiedziała Dorota.

Dudy podhalańskie - rodzinna pasja

Śladami Piotra Majerczyka idą jego dwaj synowie. W czasie pandemii spędzali z tatą wiele godzin w jego pracowni i podglądali, jak tworzy się dudy.

- Czas spędzony w warsztacie jest bezcenny. (...) Zawsze jest robota z drzewem, jest fajna, bo to plastyczna sprawa - powiedział Jan Majeryczk, syn Piotra.

Kiedy córka Piotra Majerczyka urodziła dziecko, dziadek podarował wnukowi wyjątkowy prezent. - Tata zrobił mi taką niespodziankę i stworzył takie minidudy dla Józia, żeby miał do zabawy. Czekamy aż będzie miał tak 2-3 latka, to może dostanie takie dudy grające - przyznała Katarzyna Bobak, córka Piotra.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości