Dudy podhalańskie
Piotr Majerczyk jako młody chłopak zamarzył, by mieć dudy podhalańskie. Chciał nauczyć się na nich grać. - Mama powiedziała, że nie ma na to pieniędzy. Miała pieniądze na pralkę automatyczną, bo taka była moda w latach 80. Ale dudy podhalańskie wygrały, mama wolała w tej frani prać. Dopiero potem zamówiła sobie pralkę. Zacząłem grać, super było - wspominał Piotr Majerczyk.
- Jak miał 16-17 lat pokochał ten instrument. Grywał nie tylko na scenach, ale i w życiu, gdziekolwiek - dodała Dorota Majerczyk, żona Piotra.
Majerczyk podczas jednego z koncertów zgubił swoje dudy. - W pewnym momencie kozy nie ma. Straciłem gdzieś po pijanemu - przyznał żartobliwie.
Piotr z czasem zaczął uczyć się, jak wyrabia się dudy. Metodą prób i błędów zaczął tworzyć coraz to lepsze instrumenty. - Godziny nocne spędzał w warsztacie, gdzie krok po kroku odkrywał tajniki budowy tego instrumentu - powiedziała Dorota.
Dudy podhalańskie - rodzinna pasja
Śladami Piotra Majerczyka idą jego dwaj synowie. W czasie pandemii spędzali z tatą wiele godzin w jego pracowni i podglądali, jak tworzy się dudy.
- Czas spędzony w warsztacie jest bezcenny. (...) Zawsze jest robota z drzewem, jest fajna, bo to plastyczna sprawa - powiedział Jan Majeryczk, syn Piotra.
Kiedy córka Piotra Majerczyka urodziła dziecko, dziadek podarował wnukowi wyjątkowy prezent. - Tata zrobił mi taką niespodziankę i stworzył takie minidudy dla Józia, żeby miał do zabawy. Czekamy aż będzie miał tak 2-3 latka, to może dostanie takie dudy grające - przyznała Katarzyna Bobak, córka Piotra.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Pełne odcinki znajdziesz na platformie Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Wypalanie traw to śmiercionośna tradycja Polaków. "Często to podpalacze są ofiarami"
- Pies Brutus ratował ludzkie życie. Teraz sam potrzebuje pomocy
- Czy żubry nadal są zagrożonym gatunkiem? "Nie ma ich tyle, ile się oficjalnie podaje"
Autor: Justyna Piąsta
Reporter: Agnieszka Reczek-Bogacka
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN