To właśnie tutaj, w auli pod szklaną kopułą, ponownie rozbrzmiewać będą dźwięki jednego z najbardziej prestiżowych wydarzeń filantropijnych w kraju — Balu Fundacji TVN. I choć to wydarzenie ma swoją bogatą tradycję, za każdym razem na nowo udowadnia, że mury tej historycznej uczelni potrafią pomieścić zarówno naukę, jak i kulturę, emocje, sztukę oraz… wielkie ludzkie serca.
Kamień węgielny wiedzy i sztuki - historia Gmachu Głównego
Trudno sobie dziś wyobrazić centrum Warszawy bez monumentalnej fasady Politechniki. A przecież jej historia rozpoczęła się stosunkowo niedawno - w 1899 roku, kiedy na terenach dawnej Wystawy Higienicznej uroczyście wmurowano kamień węgielny pod budowę nowej uczelni technicznej Imperium Rosyjskiego: Instytutu Politechnicznego im. Cara Mikołaja II.
Projekt powierzono Stefanowi Szyllerowi, jednemu z najwybitniejszych polskich architektów przełomu XIX i XX wieku. Szyller, mistrz stylu historyzującego, odwołał się do klasycyzmu, włoskiego renesansu i baroku - tworząc budynek nie tylko funkcjonalny, ale też wybitnie reprezentacyjny.
Budowę ukończono błyskawicznie - w zaledwie trzy lata. 14 grudnia 1902 roku Gmach Główny został uroczyście otwarty.
Architektura, która mówi
Fasada Gmachu Głównego robi wrażenie nawet na osobach, które widziały już niejedno europejskie muzeum czy pałac. Zaokrąglone narożniki, monumentalne pilastry, eleganckie proporcje - całość świadczy o tym, że budynek już od początku miał pełnić funkcję wizytówki uczelni.
Szczególną uwagę przyciągała grupa rzeźbiarska "Apoteoza Wiedzy", umieszczona nad głównym wejściem. Zniszczona podczas wojny, została po latach odtworzona - w formie, która bardziej odpowiadała powojennej idei odbudowy niż pierwowzorowi. To piękny symbol ciągłości, ale i zmieniającego się rozumienia tego, czym jest nauka.
We wnętrzu zachwyca przede wszystkim Duża Aula - przestrzeń pełna światła, z przeszklonym dachem i wielokondygnacyjnymi krużgankami, których rytm buduje poczucie harmonii i otwartości. To miejsce od początku miało sprzyjać spotkaniom, wymianie myśli, wspólnemu przeżywaniu ważnych chwil.
Z kolei główna klatka schodowa, inspirowana zamkiem w Baranowie Sandomierskim, jest ukłonem Szyllera w stronę polskiej tradycji architektonicznej - dowodem, że w modernizacji nie trzeba rezygnować z korzeni.
Świadek historii
W sierpniu 1944 roku budynek został poważnie uszkodzony podczas powstania warszawskiego: wnętrza spłonęły, zawalił się dach, a część konstrukcji wymagała całkowitej rekonstrukcji. Mimo to Gmach Główny nigdy nie poddał się czasowi i wojnie.
Dzięki pracy zespołu pod kierownictwem Czesława Duchnowskiego został odbudowany do 1948 - z pozostawieniem wielu oryginalnych detali, ale i z nową energią, która naznaczyła całe powojenne życie uczelni.
Współczesna agora - Politechnika jako centrum dialogu
Gdy dziś myślimy o Gmachu Głównym, trudno sprowadzić go tylko do roli siedziby rektoratu czy symbolu Politechniki Warszawskiej. To miejsce naprawdę żyje.
W jego murach odbywają się:
- najważniejsze konferencje naukowe, jak European Young Engineers Conference,
- koncerty z cyklu Wielka Muzyka w Małej Auli,
- gale środowiskowe, m.in. Gala Młodych Naukowców,
- wydarzenia społeczne i biznesowe, jak finały WOŚP.
Bal Fundacji TVN idealnie wpisuje się w filozofię tej przestrzeni. Spotykają się tu różne środowiska - nauka, biznes, kultura, media, sektor NGO - pokazując, że współczesne wyzwania wymagają wspólnego języka i współdziałania.
Gmach Główny nie tylko kształci przyszłych inżynierów. Uczy ich również wrażliwości społecznej, poczucia odpowiedzialności i odwagi, by zmieniać rzeczywistość na lepszą.
Architektura przyszłości
Gmach Główny Politechniki Warszawskiej to nie jest zwykły budynek. To opowieść - o modernizacji, wyobraźni, odporności i sile wspólnoty. A jednocześnie miejsce, które nieustannie patrzy w przyszłość.
Symboliczne jest to, że właśnie tutaj odbywa się zbiórka funduszy na wsparcie zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży - jednej z najbardziej delikatnych dziedzin ludzkiego życia. W przestrzeni stworzonej dla rozumu, precyzji i nauki, dziś walczy się także o coś wyjątkowo ludzkiego: o dobrostan najmłodszych.
To dowód, że prawdziwy postęp - także ten technologiczny - nie istnieje bez troski o człowieka. A Gmach Główny, zaprojektowany ponad wiek temu, nadal inspiruje do wielkich dzieł. Zarówno tych inżynieryjnych, jak i tych płynących prosto z serca.
Źródło zdjęcia głównego: Mat. prasowe