Wrocław. Dziecko w oknie życia
W piątek, 28 lipca we Wrocławiu do powstałego w 2009 roku okna życia, nad którym pieczę sprawują Siostry Miłosierdzia świętego Karola Boromeusza, trafiła czteromiesięczna dziewczynka. Jak przekazała w rozmowie z TVN24 siostra Ewa z Fundacji Evangelium Vitae, dziecko uznano za zdrowe i zadbane. Przyniesione zostało w środku dnia, przed godz. 14, czego świadkiem miał być przechodzień, który wezwał policję, zanim dyżurująca siostra zakonna zdążyła je zabrać.
- Był to nietypowy przypadek dla okna życia - zaznaczyła siostra Ewa. Przedstawicielka Fundacji Evangelium Vitae wyjaśniła, że przy owiniętym kocykiem niemowlęciu pozostawiono zabawkę oraz dokumenty. Opaska na rączce ze szpitala lub dołączone papiery umożliwiające weryfikację tożsamości zazwyczaj świadczą o tym, że dotychczasowi opiekunowie nie chcą wcale pozostać anonimowi.
- Wtedy rodzice będą wzywani do sądu, żeby formalnie zrzekli się swoich praw rodzicielskich, choćby dlatego, żeby nie wydłużać procesu adopcyjnego - tłumaczyła rozmówczyni TVN24.
Okno życia - kto z niego korzysta?
Do okna życia trafiają zwykle maluszki, których matki nie mogą sprawować nad nimi opieki, a dalsza rodzina nawet nie wie o ich chowanych w tajemnicy narodzinach. Tego typu rozwiązanie należy traktować jednak jako ostateczną konieczność w sytuacjach bez wyjścia. - To jest koło ratunkowe, kiedy już naprawdę wszystkie inne sposoby zawiodą - zaznaczyła siostra Ewa.
Jak czytamy w tvn24.pl, w większości przypadków "matki pozostawiające swe dziecko w oknie życia nie są poszukiwane, a dziecko po badaniach w szpitalu kierowane jest do adopcji".
Więcej informacji na stronie tvn24.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Edyta Górniak chciała adoptować dziecko. Co ją powstrzymało? "Do dzisiaj myślę o tym"
- Zaadoptowali 4 dzieci. "Chowały jedzenie po plecakach". Jak rozmawiają z nimi o przeszłości?
- Mikołaj zakrztusił się winogronem, jest w stanie minimalnej świadomości. "Boję się, że będę musiała przerwać rehabilitację"
Autor: Berenika Olesińska
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Linda Raymond/Getty Images