Agnieszka Sienkiewicz-Gauer o losach dzieci w Zambii
Agnieszka Sienkiewicz-Gauer od lat angażuje się w akcje charytatywne. Współpracuje m.in. z Fundacją Kasisi, która wspiera największy dom dziecka w Zambii. Aktorka miesiąc temu odbyła podróż do Afryki, gdzie miała okazję spotkać się z podopiecznymi fundacji.
- Ja przede wszystkim bardzo się bałam, że wrócę stamtąd z jakimś takim smutkiem, z poczuciem krzywdy. A wróciłam z sercem przepełnionym miłością, ponieważ to, co w tym domu dziecka dają z siebie siostry, ta miłość, to ciepło, które dają tym dzieciom, powoduje, że mimo że tam jest około 270 dzieciaków, starszych, młodszych, to tam nie czujesz tego nieszczęścia. Za każdym z tych dzieci stoi tragiczna historia - powiedziała Sienkiewicz-Gauer.
Agnieszka ma misję, by zachęcić jak najwięcej osób do adopcji na odległość. Ona sama w ten sposób zatroszczyła się o piątkę dzieci.
- Adopcja na odległość to jest program Fundacji Kasisi "Adoptuj z Sercem". Polega na tym, że każdy z nas może wziąć pod opiekę materialną, jeśli może sobie na to pozwolić, albo duchową jedno z dzieci właśnie z domu dziecka w Kasisi. Możemy wspierać te dzieci finansowo, potrzeb jest co niemiara. Kwota przelewana regularnie, nawet jeśli to jest 10 zł miesięcznie, pozwala siostrom, które prowadzą dom dziecka, dysponować pieniędzmi i zaspokajać potrzeby dzieci. Na przykład teraz tworzymy salę dla maluszków, ponieważ łóżeczka, które obecnie się tam znajdują, są bardzo zniszczone, metalowe, ze starych szpitali, więc są niebezpieczne dla dzieci. Tam przebywa bardzo dużo dzieci chorych onkologicznie, z niepełnosprawnościami fizycznymi i umysłowymi - przyznała Sienkiewicz-Gauer.
Pomoc dla dzieci z Zambii
Agnieszka opowiedziała o tragicznych historiach maluchów, które trafiły do domu dziecka.
- To są dzieci, które są porzucone, bo rodzice nie chcą się nimi zajmować. Są dzieci z wirusem HIV, dzieci, których matki umierają przy porodzie. Są też dzieci z albinizmem. W Zambii jest takie przekonanie, że jeżeli utnie się dziecku kończynę, to ona przynosi pieniądze, szczęście, więc tam po prostu wchodzi się do takiej chatki, gdzie mieszka dziecko z albinizmem i ucina się rękę na żywca. Rodzice w akcie desperacji oddają siostrom te dzieci, ponieważ tam są one bezpieczne. Tam jest mur, jest drut kolczasty, posterunek policji - podkreśliła aktorka.
Sienkiewicz-Gauer nie ma wątpliwości, że adopcja na odległość jest wyjątkową formą wsparcia młodych Zambijczyków.
- To jest nie tylko kwestia finansów, ale też kwestia duchowa. To, czego te dzieci najbardziej tam pragną i potrzebują, to poczucie, że komuś na nich zależy. Jeśli jest się dzieckiem porzuconym, które nie ma rodziców, dzieckiem, które nigdy nie będzie bezpieczne albo jest chore, to dla nich taka świadomość, że jest ktoś, kto napisze do nich list, kto wyśle zdjęcie swojej rodziny, kto wyśle drobny upominek, to jest dla nich nieocenione - przyznała.
Całą rozmowę z Agnieszką Sienkiewicz-Gauer można zobaczyć w materiale wideo.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Zobacz program na platformie VOD.pl. Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Niebezpieczna sytuacja przy basenie. "Moja 8-letnia córka uratowała 2-letnią"
- Położnik pokazał noworodka i pochwalił rodziców. "Mam słabość do imion, które nie są często nadawane"
- "Z moim dzieckiem wszystko w porządku. Wrócę wkrótce!". Nagranie podzieliło internautów
Autor: Justyna Piąsta
Źródło zdjęcia głównego: Ola Skowron/East News