Ewa Ziętek opowiedziała o relacji z córką. "Nie jestem przy niej, jakbym tak bardzo chciała"

Ewa Ziętek
Ewa Ziętek o słodko-gorzkiej relacji z córką Agatą
Źródło: Dzień Dobry TVN
Rozmowa Ewy Ziętek i jej córki Agaty Kryśki-Ziętek w Dzień Dobry TVN odsłoniła przed naszymi widzami, jak wygląda ich codzienność między Warszawą a Berlinem. Jak pielęgnują bliskość mimo odległości? Dlaczego święta są dla nich czasem absolutnie niepodzielnym?
Kluczowe fakty:
  • Matka i córka podkreślają, że świąt nigdy nie spędzają osobno.
  • Agata coraz poważniej myśli o powrocie do Polski.
  • Ewa Ziętek przyznaje, że tradycje i rodzinne wartości stają się dla niej z roku na rok ważniejsze.

Ewa Ziętek prywatnie

Choć dzieli je pięć godzin jazdy pociągiem, Ewa Ziętek i Agata Kryśka-Ziętek opowiadają o relacji pełnej troski i humoru. Atmosfera rozmowy pokazuje, że odległość nie osłabia więzi, a wręcz podkreśla jej wartość.

- Mi jest szkoda bardzo, że jednak Agata nie jest na miejscu. Kocham moje dziecko, ale nie jestem przy niej tak naprawdę, jakbym tak bardzo chciała - przyznała aktorka.

- Staram się coraz częściej przyjeżdżać, bo coraz bardziej chcę być blisko mamy, blisko rodziców i chcę być w swoim kraju - podkreśliła Agata.

Święta, tradycje i dom – rodzinne rytuały Ewy Ziętek

Święta Bożego Narodzenia to w ich rodzinie czas nierozerwalny. Aktorka mówi wprost o swoim przywiązaniu do tradycji i domu, które stały się dla niej fundamentem.

– Wigilia musi być, muszą być życzenia, musi być opłatek. Ja stałam się osobą bardzo religijną już od dłuższego czasu. Chodzę na roraty, na 6:30. Pamiętam, jak byłam dzieckiem, jak chodziliśmy wszyscy na roraty. Były takie zimy, że mróz trzaskał, tak się skrzył w tych lampach. Był tłum ludzi. Dopiero później jadło się śniadanie i szło do szkoły - wspominała Ewa Ziętek.

- Mama zamawia część jedzenia w dobrych miejscach, ale też czasami jakaś rybka się zjawi na patelni - dodała Agata.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości