- Matka i córka podkreślają, że świąt nigdy nie spędzają osobno.
- Agata coraz poważniej myśli o powrocie do Polski.
- Ewa Ziętek przyznaje, że tradycje i rodzinne wartości stają się dla niej z roku na rok ważniejsze.
Ewa Ziętek prywatnie
Choć dzieli je pięć godzin jazdy pociągiem, Ewa Ziętek i Agata Kryśka-Ziętek opowiadają o relacji pełnej troski i humoru. Atmosfera rozmowy pokazuje, że odległość nie osłabia więzi, a wręcz podkreśla jej wartość.
- Mi jest szkoda bardzo, że jednak Agata nie jest na miejscu. Kocham moje dziecko, ale nie jestem przy niej tak naprawdę, jakbym tak bardzo chciała - przyznała aktorka.
- Staram się coraz częściej przyjeżdżać, bo coraz bardziej chcę być blisko mamy, blisko rodziców i chcę być w swoim kraju - podkreśliła Agata.
Święta, tradycje i dom – rodzinne rytuały Ewy Ziętek
Święta Bożego Narodzenia to w ich rodzinie czas nierozerwalny. Aktorka mówi wprost o swoim przywiązaniu do tradycji i domu, które stały się dla niej fundamentem.
– Wigilia musi być, muszą być życzenia, musi być opłatek. Ja stałam się osobą bardzo religijną już od dłuższego czasu. Chodzę na roraty, na 6:30. Pamiętam, jak byłam dzieckiem, jak chodziliśmy wszyscy na roraty. Były takie zimy, że mróz trzaskał, tak się skrzył w tych lampach. Był tłum ludzi. Dopiero później jadło się śniadanie i szło do szkoły - wspominała Ewa Ziętek.
- Mama zamawia część jedzenia w dobrych miejscach, ale też czasami jakaś rybka się zjawi na patelni - dodała Agata.
Zobacz także:
- Barbara i Jacek Bursztynowiczowie o wieloletniej miłości: "Jesteśmy jeszcze z tego pokolenia, które walczy z kryzysami"
- Anna Dymna o pracy, artystycznych projektach i fundacji. "Radości życia uczę się od moich przyjaciół z niepełnosprawnością"
- Żony sławnych mężów mają dość. "Jedyne co możemy zrobić, to obśmiać to"
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Burakowski/East News