Edyta Górniak chciała adoptować dziecko. Co ją powstrzymało? "Do dzisiaj myślę o tym"

Edyta Górniak chciała adoptować dziecko. Co ją powstrzymało? "Do dzisiaj myślę o tym"
Edyta Górniak o miłości nie tylko do muzyki
Edyta Górniak o miłości nie tylko do muzyki
Jak macierzyństwo zmieniło ich życie?
Jak macierzyństwo zmieniło ich życie?
Macierzyństwo nie musi być usłane różami
Macierzyństwo nie musi być usłane różami
Macierzyństwo po czterdziestce
Macierzyństwo po czterdziestce
Samotność w macierzyństwie
Samotność w macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Kasia Sokołowska o macierzyństwie
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Paulina Krupińska-Karpiel o macierzyństwie. "Dzieci osób publicznych mają przerąbane"
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Joanna Krupa o zdrowiu i macierzyństwie
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Rodzicielstwo bliskości – przepis na szczęśliwe dziecko?
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Powrót do pracy po urlopie macierzyńskim
Kamila Kamińska o macierzyństwie
Kamila Kamińska o macierzyństwie
Edyta Górniak jest jedną z najpopularniejszych gwiazd polskiego show-biznesu. Od ponad trzech dekad media rozpisują się na temat jej kariery i prywatności. Jednym z przełomowych momentów w życiu wokalistki był rozwód. W najnowszym wywiadzie przyznała, że po rozstaniu z mężem została bankrutką. Wróciła też wspomnieniami do momentu, gdy myślała o adopcji dziecka. Dlaczego ostatecznie tego nie zrobiła?

Edyta Górniak - rozwód

Edyta Górniak była w wielu związkach, jednak tylko raz zdecydowała się na ślub. W listopadzie 2005 roku wyszła za Dariusza Krupę, muzyka, który później stał się jej menadżerem. W marcu 2004 roku zostali rodzicami - na świat przyszedł ich syn Allan.

Relacja Górniak i Krupy nie przetrwała jednak próby czasu. W 2009 roku żyli już w separacji, a w lipcu 2010 roku ostatecznie się rozwiedli. Wokalistka w najnowszym wywiadzie dla serwisu pomponik.pl wyznała, że po zakończeniu małżeństwa została bez środków do życia. Dlaczego nie zdecydowała się na sądowy podział majątku?

- Jak mamy codziennie jakiś ładunek energetyczny do użytku, to albo tę energię wykorzystamy na budowanie przyszłości, albo na rozprawianie się z przeszłością, bo dwóch rzeczy się nie da, bo to siebie wyklucza. To są przeciwne bieguny. Myślałam o tym, że mogę pójść do sądu, to może potrwać, nie wiem, cztery lata. Przez te cztery lata będę wracała do tych samych historii, szukała dokumentów, dowodów i cały czas żyła przeszłością. Nie po to się rozwiodłam, żeby żyć przeszłością. (...) Uznałam, że nie będę walczyć o te zakrwawione pieniądze, tylko odzyskam je inaczej. I tak zrobiłam - wyznała Górniak.

Po rozstaniu z mężem Edyta musiała zacząć od nowa.

- Tak naprawdę od momentu rozwodu, to było 14-15 lat temu, zaczęłam zarabiać od pierwszej złotówki. Na początku pożyczałam pieniądze. Były mąż zabrał mi wszystkie pieniądze, wszystkie jakie miałam. To był trudny moment. Jak rozstaliśmy się w styczniu, to chyba w czerwcu było Opole (festiwal - przyp. red) i to były moje pierwsze zarobione pieniądze - przyznała wokalistka i dodała, że w tamtym czasie była jurorką w jednym z muzycznych programów, ale jej wynagrodzenie trafiało na konto, do którego nie miała dostępu.

Edyta Górniak - adopcja dziecka

Wiele lat temu Edyta Górniak mówiła w wywiadach, m.in. dla Dzień Dobry TVN, że chciałaby adoptować dziecko. Gwiazda opowiedziała w rozmowie z dziennikarzem Pomponika, co sprawiło, że jednak nie zdecydowała się na ten krok.

- Myślałam, o tym i do dzisiaj czasem myślę o tym. Tak bardzo kocham dzieci (...), mam taki naturalny kontakt z nimi. Myślę, że gdyby przyszło do wybrania jednej osoby, to nie potrafiłabym. Pamiętam, że pojechałam kiedyś do domu dziecka na zaproszenie, tam było ze 40 dzieci. Ugościli mnie, upiekli mi ciasto, pokazywali mi swoje pokoje, swoje trofea, opowiadali o swoim życiu, a potem powiedziałam, że zabieram wszystkich na naleśniki. Wzięłam tę całą drużynę. Pamiętam, że dzieci zaczęły mnie łapać za rękę, pytać, czy mam dziecko, chłopca czy dziewczynkę, ile ma lat, czy go kocham. Wiedziałam, że jestem w takim momencie krytycznym, uśmiechałam się, ale jak popatrzyłam na te dzieci, to chciałam je wszystkie zabrać. Bardzo to zostało we mnie, że jest tak dużo sytuacji, kiedy rodzice nie są w stanie wychowywać dzieci. Myślę, że nie potrafiłabym się zdecydować na jedno i lepiej będzie, jak kiedyś na te "stare lata" polecę np. do Afryki, żeby pracować tam i być z tymi dziećmi. Dawać im radość, miłość, czułość, opiekę, muzykę - podsumowała artystka.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości