3-latek usnął pod płotem przedszkola. "Taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć"

3-latek zasnął przed przedszkolem
Przedszkolaki uczą się jak ratować czyjeś życie
Źródło: Dzień Dobry TVN
Śpiącego malca zauważyła kobieta, która z psem spacerowała obok przedszkola. Okazało się, że wychowawczynie nie zorientowały się, że w grupie dzieci, po zabawie na dworze, brakuje jednego z chłopców. Trzylatek "zasnął wśród tui przy ogrodzeniu obok placu zabaw". Sprawą zajmuje się policja.

Dziecko zasnęło przed przedszkolem

W czwartek, 2 listopada, dzieci z publicznego przedszkola w Woli Baranowskiej wyszły na plac zabaw. Do placówki wróciły około 20 minut później, ale niestety bez trzyletniego malca. Chłopiec oddalił się i usnął wśród drzew. Niestety wychowawczynie niczego wcześniej nie zauważyły.

- Był na terenie należącym do przedszkola. Przycupnął i zasnął wśród tui przy ogrodzeniu obok placu zabaw. Zauważyła go przechodząca chodnikiem pani, która była na spacerze z psem. Wzięła dziecko na ręce i zaniosła do przedszkola - podkreśla Marek Mazur, burmistrz Baranowa Sandomierskiego.

- Taka sytuacja nie miała prawa się wydarzyć. Trzeba wyciągnąć z niej odpowiednie wnioski - dodał w rozmowie z tvn24.pl burmistrz.

Konsekwencje wobec wychowawczyń przedszkolnych

Z relacji pracowników placówki wynika, że chłopiec leżał między drzewami przez 10-20 minut, a wszystko działo się około godz. 13. Wobec wychowawczyń wyciągnięte zostały odpowiednie konsekwencje.

- Gdy dzieci już się rozebrały i każde wróciło do swojej grupy, wychowawczynie zorientowały się, że brakuje chłopca. W tym czasie został już jednak przyniesiony do przedszkola. Oczywiście wychowawczynie powinny przeliczyć wszystkie dzieci w momencie, gdy te wchodziły do placówki - zaznaczył burmistrz Mazur.

- Choć rozważane było dyscyplinarne zwolnienia, to obie panie cieszą się bardzo dobrą opinią u dzieci i rodziców. Zostały więc ukarane naganami z wpisem do akt. Wczoraj (w poniedziałek - red.) byłem, razem z dyrekcją placówki, na spotkaniu z rodzicami w tej sprawie. Decyzja została przez nich zaaprobowana - dodał.

Policja zajmują się sprawą zagubionego przedszkolaka

Sprawą zajęła się policja. - Rozpoczęliśmy czynności sprawdzające. Ustalamy, czy mogło dojść do bezpośredniego narażenia dziecka na utratę życia bądź zdrowia - informuje podinspektor Rajmund Murek, zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Tarnobrzegu.

Więcej informacji z kraju i ze świata znajdziesz na tvn24.pl.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości