Iga Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu
W niedzielę, 9 lipca, Iga Świątek zmierzyła się Belindą Bencic - mistrzynią olimpijską z Tokio. Mecz nie należał do najłatwiejszych. Polka przegrała pierwszego seta, w drugim, przy stanie 6:5 dla Bencic, wybroniła dwie piłki meczowe. Na szczęście nasza tenisistka zdołała pokonać mistrzynię olimpijską 6:7 (4-7), 7:6 (7-2), 6:3.
- Nie było łatwo. Belinda miała meczbole, a ja nie wiem, czy kiedykolwiek wcześniej wróciłam z piłki meczowej do rywalizacji - powiedziała po meczu Iga Świątek.
- Czuję, że potrzebowałam zwycięstwa, aby uwierzyć w siebie na tej nawierzchni. Miałam swoje szanse w pierwszym secie, nie było łatwo wygrać. Chciałam wykazać się solidnością i cieszę się, że udało mi się pozostać zdyscyplinowaną - dodała Iga.
Wimbledon 2023. Ćwierćfinał Iga Świątek - Elina Switolina
Polska zawodniczka podczas rozmowy z dziennikarzami odniosła się również do tego, jak gra się jej na trawiastej powierzchni. - Moja miłość trawy staje się coraz większa z każdym dniem. Mam więc nadzieję, że będę miała okazję spędzić jak najwięcej czasu na tej nawierzchni. To mój najlepszy rok na trawie i, jak widać, ciężka praca popłaca - stwierdziła.
Kolejny mecz Iga Świątek rozegra we wtorek, 11 lipca. Jej przeciwniczką będzie Elina Switolina z Ukrainy.
Więcej na ten temat można przeczytać na stronie eurosport.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji na Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Jogging na plaży, czyli idealny wakacyjny poranek. "Biegam, bo lubię"
- Wimbledon 2023. Kto z Polski zagra w turnieju?
- 17-latka na podium najtrudniejszego maratonu świata. "Kiedy ciało już nie daje rady, to biegnie głowa"
Autor: redakcja Eurosposrt.pl/Katarzyna Oleksik
Źródło: eurosport.pl
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN