Arktyka topnieje na naszych oczach. Adam Wajrak: "Wymyśliłem, że to będzie wycieczka po nadzieję"

Andrzej Wajrak
Wajrak na końcu świata
Źródło: Dzień Dobry TVN
Zmieniający się klimat odciska piętno zarówno na ekosystemach, jak i na życiu ludzi północy. Dziennikarz i przyrodnik Adam Wajrak opowiadał w Dzień Dobry TVN o Grenlandii, Arktyce, Puszczy Białowieskiej oraz o nadziei, jaką dało mu spotkanie z powracającymi wilkami.
Kluczowe fakty:
  • Adam Wajrak opisuje gwałtowne skutki kryzysu klimatycznego w Arktyce i w Polsce.
  • Przyrodnik opowiada o nieudanej próbie dotarcia do wilków polarnych z powodu rozpadu lodu.
  • Jak zmiany klimatu wpływają na życie Inuitów na Grenlandii?

Gwałtowne zmiany klimatu w Arktyce. Relacja Adama Wajraka

Postępujące ocieplenie klimatu staje się coraz bardziej widoczne, czego dowodem są obserwacje Adama Wajraka z jego ostatnich wizyt na północnej Grenlandii. Dziennikarz podkreśla, że nie trzeba jechać na koniec świata, by zobaczyć skutki kryzysu, ale to właśnie Arktyka najbardziej pokazuje skalę problemu. Wajrak zarówno w książce "Na Północ", jaki w naszym studiu, opisywał zmiany warunków pogodowych, brak stabilnej pokrywy lodowej oraz gwałtowne zjawiska atmosferyczne, które pokrzyżowały nawet jego plan dotarcia do wilków polarnych.

- Powtarzam zawsze, że żeby zobaczyć, że jest katastrofa klimatyczna, to wcale nie trzeba jeździć na Arktykę. Wystarczy za okno wyjrzeć i zobaczyć bezśnieżną zimę w Polsce. W Puszczy Białowieskiej było, jak myśmy się tam sprowadzili, dziewięćdziesiąt, czy sto śnieżnych dni. Teraz po prostu tego nie ma - mówił przyrodnik.

- Na Grenlandii rzeczywiście jest to o tyle dramatyczna, że wszyscy myśleli, że ta północna Grenlandia na granicy z Kanadą, wyspą Ellesmere'a, to będzie miejsce, gdzie to będzie bardzo długo jeszcze trwało. Będzie lód, będzie zimno. No i się okazuje, że nie. Myśmy mieli tak, że właściwie nasza wycieczka nie doszła do skutku. Myśmy nie doszli na północ do wilków polarnych, do których chcieliśmy dojść. Bo po prostu bardzo silny wiatr rozwalił lód. I to są też gwałtowne zjawiska pogodowe - opowiadał dziennikarz.

Życie Inuitów i powrót wilków. Nadzieja w świecie pełnym zmian

Adam Wajrak zafascynowany jest także Inuitami, których kultura, choć mniej dotknięta kolonizacją niż w innych częściach Arktyki, dziś mierzy się z trudnymi konsekwencjami globalnego ocieplenia. Wspomina również o symbolicznej podróży "po nadzieję" i o powrocie wilków polarnych po setkach lat nieobecności.

- Oczywiście Inuici na Grenlandii mają takie poczucie, że biały człowiek, Europejczycy, ale też Amerykanie, ich w jakiś sposób skrzywdzili. Oni musieli się np. wynieść ze swoich starych osad, bo powstawała wielka baza amerykańska w Pituffik - mówił.

- Ja jeżdżę w Arktykę od 1994 roku, piszę o tej Arktyce... Ja tam byłem 25 lat temu, tych wilków nie było. I pomyślałem sobie, że to jest cudowne zakończenie. Więc ja sobie wymyśliłem, że to będzie taka nasza wycieczka po nadzieję. Że zobaczę, że jednak ta przyroda, która bardzo dostaje w kość od ludzi, jakoś potrafi sobie radzić. I że wilki wróciły po 100, 200 latach - podsumował.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości