10-latek pakował się do autokaru, by pojechać na ferie. Zginął na oczach kolegów

Wawrów. Kierowca śmiertelnie potrącił 10-latka i uciekł
Źródło: Dzień Dobry TVN
Newsy 1
Newsy 1
Bądź bezpieczna!
Bądź bezpieczna!
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
"Projekt Lady". Dom uczestniczki ucierpiał w pożarze. Trwa zbiórka pieniędzy
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Pożar domu jednorodzinnego w Kole. Zginęła 5-letnia dziewczynka
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Uwaga! TVN: Rodzice nie puszczali dzieci do szkoły. W trosce o bezpieczeństwo
Bezpieczny dom dla dzieci
Bezpieczny dom dla dzieci
10-latek z Wawrowa (woj. lubuskie) został śmiertelnie potrącony podczas nocnej zbiórki uczestników wycieczki do Zakopanego. Kierowca rozpędzonego samochodu uciekł z miejsca zdarzenia. Policja prosiła o pomoc w szukaniu sprawcy. Mężczyzna kilkanaście godzin później trafił w ręce funkcjonariuszy. O szczegółach w Dzień Dobry TVN opowiedział Radosław Mróz z TVN24.

Wawrów. 10-latek zginął tuż przed wyjazdem na ferie

To miał być upragniony wyjazd dzieci na ferie w Zakopanem. Niestety radość uczestników wycieczki została przerwana tragedią, do której doszło 9 lutego przed północą podczas zbiórki w miejscowości Wawrów, nieopodal Gorzowa Wielkopolskiego.

- W autokarze były pootwieranie luki bagażowe, wszyscy pakowali swoje rzeczy. W pewnym momencie od strony ronda w kierunku Czechowa z dużą prędkością przejechał kierujący (prawdopodobnie) ciemnym bmw i potrącił 10-letniego chłopca, jednego z uczestników wycieczki - poinformował podinspektor Marcin Maludy, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

10-latek był reanimowany przez przybyłych na miejsce funkcjonariuszy policji, a następnie przez Zespół Ratownictwa Medycznego, jednak jego życia nie dało się uratować. Poszkodowany został przetransportowany do gorzowskiego szpitala, gdzie zmarł. Rodzice chłopca są pod opieką psychologów.

Gorzów Wielkopolski. Policja szukała kierowcy, który śmiertelnie potrącił chłopca

Służby zabezpieczyły pozostałe na miejscu zdarzenia ślady i sukcesywnie przesłuchują świadków. - Nie jest to łatwe, bo z oczywistych względów towarzyszy im ogromna trauma. Widzieli tę tragedię na własne oczy - zaznacza podinspektor Maludy.

Osoba kierująca pojazdem, który śmiertelnie potrącił 10-letniego uczestnika wycieczki, była przez kilkanaście godzin poszukiwana przez policję. Nie znano jej personaliów. - Ona nie zrobiła sobie z tego absolutnie nic. Już nie tylko nie udzielając pomocy, ale przyśpieszając i oddalając się z miejsca tragedii - tłumaczył rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim.

Sprawca wypadku zatrzymany

W sobotę, 10 lutego w godzinach popołudniowych podinspektor Marcin Maludy poinformował, że służby zatrzymały 26-latka, który miał kierować pędzącym w Wawrowie bmw i doprowadzić do śmierci chłopca. Funkcjonariusze najpierw odnaleźli porzucony samochód. - Było w lesie, w powiecie gorzowskim. To auto najprawdopodobniej pochodzi z wypożyczalni, więc też nie było proste ustalić, kto jest właścicielem tego samochodu. Ale policjanci kryminalni zrobili swoje - zaznaczył rzecznik.

Po godzinie 15:00 przy ulicy Ogińskiego w Gorzowie byliśmy przygotowani do tego, aby zatrzymać tego mężczyznę i nałożyć mu kajdanki na ręce. To osoba, która najprawdopodobniej chciała opuścić Gorzów i ukrywać się przed organami ścigania
- wyjaśnił policjant.

26-latek wstępnie przyznał się do kierowania samochodem, jednak służby nadal prowadzą śledztwo, by ustalić wszelkie szczegóły zdarzenia. Przy mężczyźnie znaleziono narkotyki, które wedle zeznań miał zażyć w piątek o godz. 14:00.

- Ważna informacja też jest taka, że ten mężczyzna w ogóle nie powinien siadać za stery tego samochodu, ponieważ posiadał sądowy, czynny zakaz prowadzenia pojazdów - wspomniał funkcjonariusz.

- Zatrzymaliśmy dwie kolejne osoby. To 28-letni brat tego mężczyzny oraz 24-letnia kobieta. Najprawdopodobniej utrudniali śledztwo, przeszkadzali organom ścigania w dotarciu do tej osoby, ukryli auto w kompleksie leśnym. Ale poszczególne ich role i to, czy byli w tym samochodzie w momencie tragedii, będziemy oczywiście ustalać - dodał podinspektor Maludy.

Więcej informacji na stronie tvn24.pl.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl. 

Skocz do sklepu TVN!
Skocz do sklepu TVN!

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady. 

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości