Zziębnięty 14-latek na ulicy
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego KMP, którzy pełnili nocą służbę, dostrzegli na ulicy młodego chłopca. Gdy nastolatek zobaczył radiowóz, zaczął uciekać. Funkcjonariusze dogonili go, by sprawdzić, dlaczego tak gwałtownie zareagował na widok patrolu.
- Chłopiec powiedział policjantom, że bał się wrócić do domu, gdyż jest już bardzo późno i mama może być na niego zła - czytamy w komunikacie policji. Mundurowi dostrzegli również, że nastolatek był bardzo zziębnięty, do tego miał miał zaczerwienione ręce i posinione usta.
Mundurowi pomogli chłopcu
Szczecińscy policjanci odwieźli 14-latka do domu. Na miejscu zastali zmartwioną mamę chłopca. Kobieta oświadczyła, że martwiła się o syna, ponieważ nie było z nim żadnego kontaktu. Dodała również, że właśnie zamierzała zgłosić jego zaginięcie na policję. Funkcjonariusze chcą powiadomić o zdarzeniu Sąd Rodzinny, by dokładnie sprawdzono sytuację małoletniego i rodziny.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Ponad 100 tysięcy złotych za niewykorzystany urlop dla premiera. "Sam o tym mówił, że na wakacjach był"
- RCB ostrzega przed smogiem. "Zrezygnuj z aktywności na zewnątrz"
- Kolejne oszustwo "na policjanta". Seniorka straciła oszczędności życia
Autor: Aleksandra Matczuk
Źródło: Policja.pl
Źródło zdjęcia głównego: Moment RF