Pielęgniarka mogła mieć romans ze zmarłym pacjentem
Do tragicznego zdarzenia doszło w 2022 roku, jednak dopiero teraz sprawa ujrzała światło dzienne i została opisana przez brytyjskie media. Jak się okazuje, w szpitalu Spire w Wrexham na północy Walii pewna pielęgniarka miała rzekomy romans z pacjentem. Podczas jednego z ich spotkań na parkingu przed placówką mężczyzna zmarł.
Co się wydarzyło? Jak donoszą media, Pacjent A przyjęty był na jednym z oddziałów ze względu na problemy z nerkami. Romans mężczyzny z pielęgniarką miał trwać rok, licząc od stycznia 2021. Po 12 miesiącach para miała umówić się na spotkanie w samochodzie pacjenta na parkingu przed placówką.
Jak donoszą media, krótko przed północą kobieta zadzwoniła do kolegi z pracy, informując, że potrzebuje pomocy, gdyż ktoś zmarł. Znajomy zalecił, by zadzwoniła po karetkę. Wkrótce sam zjawił się na miejscu, gdzie w samochodzie zastał częściowo rozebranego i nieprzytomnego Pacjenta A.
Mężczyzna zadzwonił po policję i karetkę, a ratownicy medyczni stwierdzili zgon. Przyczyną śmierci była "niewydolność serca i przewlekła choroba nerek".
Pielęgniarka zmienia zeznania
Zastanawiające jest zachowanie pielęgniarki, która za każdym razem zmienia wersję zeznań. Początkowo, na miejscu zdarzenia kobieta poinformowała, że udała się na parking, gdyż Pacjent A wysłał jej wiadomość w mediach społecznościowych, z której wynikało, że źle się czuje.
Kolejnego dnia przyznała się do romansu i do wcześniej umówionego spotkania. Zaś miesiąc później zaprzeczyła podczas spotkania z komisją dyscyplinarną. Wówczas poinformowała, że przez około 30-45 min "tylko rozmawiali" w pojeździe, pacjent "zaczął wydawać dźwięki i nagle zmarł". Z kolei w maju 2022 roku znowu przyznała się do romansu oraz do tego, ze nie wezwała karetki.
Kobietę zwolniono ze skutkiem natychmiastowym ze względu na działania prowadzące do "utraty reputacji zawodu". Zdaniem NMC postępowanie "znacznie odbiegało od standardów oczekiwanych od pielęgniarki". Na razie brytyjskie media nie podają informacji dotyczących odpowiedzialności karnej, jaką ewentualnie miałaby ponieść kobieta. Więcej przeczytasz na stronie TVN24.pl
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Noga kobiety zakleszczyła się w ruchomych schodach na lotnisku. Konieczna była amputacja
- Dlaczego małżeństwo z Warszawy porzuciło swoje dzieci? "To jest trauma na całe życie"
- W wyniku oszustwa straciła dom, prokuratura wezwała ją jako podejrzaną. "Wychodzi na to, że go okradłam, mimo że on mi zabrał wszystko"
Autor: Nastazja Bloch
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Maskot/GettyImages