Kim są dożywotki?
W więziennym slangu mówi się o nich dożywotki. To kobiety skazane na karę dożywotniego więzienia. Pierwszą z nich była Monika "Osa" Osińska, która w 1996 roku jako 18-latka brała udział w napadzie, podczas którego zamordowano młodą kobietę. Rabunek zaplanowała wraz z dwoma kolegami, którzy potrzebowali pieniędzy na ubrania studniówkowe. Zbrodnia wstrząsnęła polską opinią publiczną, media zaś - domagały się surowej kary dla zabójców. Jak tłumaczy jedna z bohaterek materiału Dzień Dobry TVN - dr. hab. kryminolożka Dagmara Woźniakowska-Fajst lata 90. w naszym kraju były szczególnie niebezpiecznym czasem gangsterów i zabójców, z którymi ówczesna policja nie do końca dawała sobie radę.
- Lata 90. były niezwykłe w polskiej historii, jeżeli chodzi o przestępczość, dlatego że po długich latach względnego spokoju w czasach komunizmu wystąpił ogromny wybuch przestępczości, taki agresywny. [...] W związku z tym ludzie się po prostu bali i było wtedy bardzo duże oczekiwanie surowych kar - tłumaczyła ekspertka Jak podkreśla kryminolożka - proces Moniki "Osy" był spektakularny i skupiał uwagę mediów w całym kraju. Po 27 latach odsiadki kobieta jest na zwolnieniu warunkowym i przebywa na wolności.
Młodzi zabójcy i ich motywacje
W studiu Dzień Dobry TVN pojawili się reportażysta Wojciech Tochman, który w swojej najnowszej książce opisał historię Moniki "Osy" Osińskiej oraz pedagog w zakładzie poprawczym - Przemysław Frąckowiak. Ekspert zapytany o to, czy istnieje szansa na skuteczną resocjalizację młodych osób skazanych długim wyrokiem, przyznał, że podstawą zmiany sposobu myślenia karanych jest myśl o możliwości wyjścia na wolność.
- Im osoba młodsza, tym więcej tej nadziei potrzebuje. [...] Chodzi o to, żeby mieli wystarczającą ilość bodźców do tego, żeby się rozwijać społecznie. A takie długoterminowe kary tego nie gwarantują w żaden sposób - tłumaczył pedagog.
Jak podkreślił Przemysław Frąckowiak - problematyczny w resocjalizacji jest fakt, iż po opuszczeniu więzienia często nie stwarza się byłym skazanym odpowiednich warunków do pozytywnej zmiany życia i powtórnie naraża się ich na ostracyzm społeczny.
Wojciech Tochman, autor książki "Historia na śmierć i życie" zauważa, że szczególnym przykładem młodej osoby, która musiała poddać się resocjalizacji, bo została skazana na szczególnie surową karę wiezienia, jest właśnie Monika Osińska.
- Problem polega na tym, że w ogóle sądy nie powinny skazywać ludzi młodocianych na karę dożywotniego więzienia. [...] Sąd skazuje na karę dożywotniego pozbawienia wolności wtedy, kiedy nie widzi szansy na poprawę. [...] Monika jest pierwszą kobietą skazaną na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd nie mógł wiedzieć, że ci maturzyści nigdy się nie poprawią. [...] Kara dożywotniego pozbawienia wolności to jest kara śmierci rozłożona na raty. Zamykamy człowieka w pudełku i patrzymy jak umiera przez 25, 30 lat - stwierdził Wojciech Tochman.
Monika Osińska jest pierwszą kobietą w Polsce, która została skazana na dożywocie. Skorzystała z możliwości ubiegania się o zwolnienie po 25 latach odsiadki i ostatecznie - udało jej się wyjść na wolność.
Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki oraz Dzień Dobry TVN Extra znajdziesz też na Player.pl.
Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.
Zobacz także:
- Zabił żonę i popełnił samobójstwo. Małżeństwo miało 3 dzieci
- Nowy dowód w sprawie morderstwa 27-letniej Polki w Grecji. "Było ogromnym zaskoczeniem" Pielęgniarka w szpitalu mordowała dzieci. "W ciągu kilku minut rozpętało się piekło"
Autor: Zofia Wierzcholska
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Wodzyński/East News