Kulisy powstawania "Skazanego na bluesa". Tomasz Kot wspomina bardzo wzruszający moment

"Skazany na bluesa" ma już dwadzieścia lat
“Skazany na bluesa” ma już dwadzieścia lat!
Źródło: Dzień Dobry TVN
"Skazany na bluesa" to niezapomniany film biograficzny, który w tym roku świętuje swoje 20-lecie. Historia Ryszarda Riedla, lidera zespołu Dżem, w reżyserii Jana Kidawy-Błońskiego zapadła w pamięć nie tylko wielbicielom kultowego zespołu. W głównego bohatera wcielił się Tomasz Kot, który dziś ze wzruszeniem wspomina to filmowe wyzwanie. W rozmowie z Dzień Dobry TVN aktor zdradził, jak wyglądały kulisy powstawania słynnej produkcji.

"Skazany na bluesa" ma już dwadzieścia lat

"Skazany na bluesa" to jedno z pierwszych filmowych wyzwań w karierze Tomasza Kota. Udział w produkcji zmienił jego życie, sprawiając, że stał się jednym z najpopularniejszych aktorów w Polsce.

Przygotowanie do roli wymagało od niego sporego wysiłku. Od początku bowiem musiał "wejść" w postać Ryśka Riedla.

- Jak byłem na przymiarce kostiumowej, to Ewa powiedziała: "Nie możesz być jak z wystawy. Ty musisz to wynosić, to musi być twoje". I to była super lekcja, bo ja wtedy pomyślałem sobie, aha, czyli robimy to jak Amerykanie? Masz spać w tych kowbojkach, masz chodzić, masz te dżinsy, masz ściorać je, to ma być twoje. Masz być takim Ryśkiem - wspominał aktor.

Tomek Kot, by jak najlepiej zrozumieć postać Ryszarda Riedla, wybrał się także do Monaru, by obserwować osoby, które podobnie jak muzyk, walczyły z uzależnieniem. To, czego tam doświadczył na zawsze zapadło mu w pamięci.

- Wtedy pomyślałem sobie: ten film jest niesamowity, bo stwarza ci możliwość przekraczania światów - stwierdził aktor.

"Skazany na bluesa" - problemy finansowe

W trakcie zdjęć pojawiły się trudności finansowe.

- Stać nas było chyba, nie wiem, na 400 statystów. To była za mała liczba, bo w Spodku to wygląda, jakby wycieczka szkolna przyjechała. I pamiętam, że jeździliśmy po wszystkich radiach, lokalnych telewizjach. I ja jako ten Rysiek stałem i mówię, "Zapraszam wszystkich fanów, pomóżcie nam, robimy film". To był jeden z takich najbardziej wzruszających momentów w całym zawodowym życiu, bo ponad tysiąc osób przyszło - wspominał aktor.

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości