Męska przyjaźń w Hollywood, czyli relacja Bena Afflecka i Matta Damona

Benn Affleck i Matt Damon
Anna Wendzikowska o kulisach pracy i przyjaźni Matta Damona i Bena Afflecka
Źródło: Dzień Dobry TVN
Choć wielu osobom wydaje się, że prawdziwa przyjaźń w show-biznesie nie istnieje, Matt Damon i Ben Affleck są idealnym przykładem na to, że się mylą. Hollywoodzcy aktorzy od lat są dla siebie niezwykłym wsparciem i traktują się jak bracia. W Dzień Dobry TVN opowiedziała o tym Anna Wendzikowska.

Przyjaźń Bena Afflecka i Matta Damona

Ben Affleck i Matt Damon znają się już kilkadziesiąt lat. Poznali się jeszcze w rodzinnym mieście, kiedy obaj dorastali w Bostonie. Swoją przyjaźń zacieśnili jeszcze na szkolnym podwórku. - Oni się poznali mając 8 i 10 lat. Poznały ich ze sobą ich mamy. Obaj kochali baseball i aktorstwo. Te wspólne pasje ich połączyły - powiedziała Anna Wendzikowska. W jednym z wywiadów Matt Damon wspominał, jak wdał się w bójkę, a młodszy Ben uratował go z opresji.

- To było w dzień wolny od lekcji, graliśmy wtedy mecz futbolu w śniegu. (...) Zwyzywałem trochę jednego gościa, ale on miał jakoś dwa metry - ja mierzyłem wtedy może ze 160 cm. Coś tam mu wytknąłem, a on się na mnie rzucił. Zanim zdążyłem się zorientować, leżałem już na ziemi i myślałem: "To się nie skończy dobrze". Dokładnie wtedy niziutki Ben Affleck - około 157 cm wzrostu - pojawił się znikąd i zrzucił ze mnie tamtego chłopaka. Ja byłem chyba w trzeciej klasie liceum, Ben w pierwszej. On powalił tego gościa, dosłownie ryzykując swoje życie. Pamiętam, jak rozmyślałem wtedy o tym, że ten facet wplątał się dla mnie w naprawdę niezłe tarapaty. Dobrze mieć takiego przyjaciela - opowiadał Matt Damon w rozmowie z Conanem O'Brienem.

Od tamtej pory stali się nierozłączni. Później wspólnie przeprowadzili się do Los Angeles i to właśnie tam napisali scenariusz do słynnego "Buntownika z wyboru", za którego w 1998 roku otrzymali Oscara w kategorii "Najlepszy scenariusz oryginalny". Prowadzą także własną firmę produkcyjną, spotykają się na meczach bejsbolowych i z rodzinami organizują wypady za miasto. Są dla siebie też wsparciem w ciężkich chwilach - np. wtedy, gdy Ben znalazł się na odwyku. Co ciekawe, kilka lat temu Towarzystwo Genealogiczne New England odkryło, że przyjaciele są ze sobą spokrewnieni. Zdaniem ekspertów mają wspólnego przodka, brytyjskiego emigranta Knowltona Williama Jr, który przybył do Stanów Zjednoczonych w latach trzydziestych XVII wieku.

Nowy film Damona i Afflecka

Teraz w kinach pojawiła się kolejna produkcja, do której Matt Damon i Benn Affleck wspólnie napisali scenariusz. "Ostatni pojedynek" już od piątku 15 października jest wyświetlany w kinach. W jedną z głównych ról wcielił się Matt, który zagrał Jeana de Carrougesa. Jego przeciwnikiem, Jacquesem Le Grisem, początkowo miał być Ben, jednak zdecydował się na rolę drugoplanową żeby mieć czas na pracę przy "Deep Water". W zamian zastąpił go Adam Driver. Wspólnymi siłami opowiedzieli historię opartą na faktach historię pewnej kobiety.

Marguerite wyznaje mężowi, że została zgwałcona, co w XIV-wiecznej Francji było niezwykle odważną i ryzykowną decyzją. Kobiety w tym czasie miały niewiele praw społecznych i były pod prawną opieką mężczyzn. Kobieta, która miała odwagę opowiedzieć o napaści na tle seksualnym, była często terroryzowana i narażona na dalszą przemoc ze strony męża oraz całej społeczności z powodu niewierności, rozwiązłości i nieposłuszeństwa. Biorąc pod uwagę to ryzyko, decyzja Marguerite, by wyznać prawdę i publicznie domagać się sprawiedliwości, była jeszcze bardziej heroiczna - opisywał producent filmu, Kevin J. Walsh.

Filmowy potencjał dostrzegł w tej historii Matt Damon, który wymarzył sobie Ridleya Scotta za sterem produkcji. Aktor pracował nad adaptacją książki Erica Jagera wraz z Benem Affleckiem, a o wiarygodność kobiecego pierwiastka opowieści dbała Nicole Holofcener.

– Odkryliśmy, że wiele aspektów formalnego, systemowego patriarchatu XIV-wiecznej Europy Zachodniej jest nadal obecnych w szczątkowym - a w niektórych przypadkach prawie niezmienionym zakresie w dzisiejszym społeczeństwie. Chcieliśmy się dowiedzieć, w jaki sposób instytucje, akulturacja oraz normy społeczne wywierały i nadal wywierają wpływ na to, jak jednostka postrzega rzeczywistość - mówił Ben Affleck.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości