Kobieta na krańcu świata - Irlandia
Irlandia. Zielone łąki aż po horyzont, piękna, przejmująca muzyka i święty Patryk. I jak tu się nie zakochać? "Czasami miłość jest zapisana w gwiazdach, ale ta największa rodzi się w Lisdoonvarnie" - tak mawiają samotni Irlandczycy, którzy każdego roku, wraz z tysiącami innych singli z całego świata, przybywają na festiwal swatania. Jego tradycja trwa ponad 160 lat.
Na szczęście Irlandczycy mają też Williego Dalya, który jest tradycyjnym swatem i w ciągu ponad 50-letniej kariery połączył już ponad 3 tysiące par.
- Jestem trzecim pokoleniem swatów w mojej rodzinie. Łączeniem w pary zajmował się najpierw mój dziadek, a później ojciec - wyjaśnił mężczyzna. Teraz fach po nim przejmuje jego córka Claire oraz wnuki.
Martyna Wojciechowska na randkach
W dobie aplikacji i portali randkowych, z których korzysta ponad 300 milionów ludzi na całym świecie, zawód swata wydaje się być reliktem przeszłości. Jednak Willie wciąż ma ręce pełne roboty.
- Telefon nigdy nie przestaje dzwonić - stwierdziła córka Dalya.
Willie zapewnia swoim klientom indywidualne podejście i staranność w doborze odpowiedniego partnera lub partnerki. Wierząc w jego renomę, Martyna Wojciechowska zdecydowała się na randki, które jej zorganizował.
By swatanie miało jak największą szansę powodzenia, podróżniczka wzięła udział w wyjątkowym rytuale.
- Jeśli położysz obie ręce w ten sposób, zamkniesz oczy i przez około 14 sekund pomyślisz o radości, szczęściu i miłości. Zakochasz się i wyjdziesz za mąż w ciągu sześciu miesięcy - powiedział Willie Daly.
Czy Martyna odnalazła miłość? Sprawdź w wideo.
Zobacz także:
- Martyna Wojciechowska weszła do windy i spotkała ją nietypowa sytuacja. "Ratunku!"
- Martyna Wojciechowska wspomina niezwykle ważną osobę. "Brakuje mi Cię tu"
- Niezwykła relacja Martyny Wojciechowskiej i Kabuli. "Dostałam drugie życie"
Autor: Izabela Dorf
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News