Martyna Wojciechowska weszła do windy i spotkała ją nietypowa sytuacja. "Ratunku!"

Źródło: Dzień Dobry TVN
Martyna Wojciechowska odsłania kulisy swoich wypraw
Martyna Wojciechowska odsłania kulisy swoich wypraw
Martyna Wojciechowska – koniec sezonu
Martyna Wojciechowska – koniec sezonu
Martyna Wojciechowska powraca z fascynującymi bohaterkami
Martyna Wojciechowska powraca z fascynującymi bohaterkami
Martyna Wojciechowska o pierwszej podróży w życiu: Uciekłam z domu! Miałam 3 albo 4 lata
Martyna Wojciechowska o pierwszej podróży w życiu: Uciekłam z domu! Miałam 3 albo 4 lata
Martyna Wojciechowska świętuje urodziny!
Martyna Wojciechowska świętuje urodziny!
Martyna Wojciechowska i jej szczyty marzeń
Martyna Wojciechowska i jej szczyty marzeń
„Kobieta na krańcu świata” od kulis
„Kobieta na krańcu świata” od kulis
Martyna Wojciechowska pojechała do Gruzji, by spotkać się z kolejną bohaterką programu "Kobieta na krańcu świata". Dziennikarka nie spodziewała się jednak, że aby dotrzeć na spotkanie, będzie musiała zapłacić za przejazd windą. Ile ją to kosztowało?

Martyna Wojciechowska - "Kobieta na krańcu świata"

Martyna Wojciechowska jeździ po świecie i spotyka się z wyjątkowymi bohaterkami, których inspirujące historie przedstawia w swoim programie "Kobieta na krańcu świata". W jednym z odcinków podróżniczka zabierze widzów do Gruzji. Jednak zanim zobaczymy efekty jej pracy na antenie TVN, Martyna nagrała kulisy i opublikowała wideo w mediach społecznościowych.

Wojciechowska musiała dotrzeć na umówione spotkanie ze swoją rozmówczynią. Nie spodziewała się jednak, że chcąc wjechać na 6. piętro budynku, będzie musiała przygotować pieniądze.

- Gruziński folklor. Jest tu takie ciekawe rozwiązanie, że kiedy się wchodzi do bloku, to jest winda, owszem, ale okazuje się, że żeby pojechać, trzeba zapłacić. Czy mamy drobne? Mamy pieniążki i płaci się takie 10 tetri. W przeliczeniu na polskie to jest 15 groszy, czyli tyle się płaci za jazdę windą - relacjonowała Martyna na Instagramie.

Prezenterka nie realizuje programu sama. Towarzyszy jej kilkuosobowa grupa operatorów, dźwiękowców i innych ekspertów, którzy pomagają jej nagrywać telewizyjny format. Martyna pokazała, jak zespół próbował wejść z ciężkimi i dużymi walizkami do małej widny.

- WINDA GATE. Jak myślicie, ile nam zajęło, żeby cała ekipa ze sprzętem w końcu się dostała na 6 piętro? - zapytała Wojciechowska.

Martyna Wojciechowska pokazała kulisy programu

Wreszcie przyszedł czas, by prowadząca program sama weszła do winy. I tutaj pojawiły się problemy.

- Wsiadamy do windy. O Boże! Nie, nie! Ratunku! Otwórzcie mnie! - mówiła zdezorientowana Martyna. - To jest, powiedziałabym, jakaś winda morderczyni. Nie zdążysz przejść i już cię przycina. Dobra. Mam 10 tetri i nie zawaham się ich użyć. Wrzucam pieniążęk i naciskam piętro. Już jedziemy? Ale to zanim wrzuciłam pieniążek, to pojechałyśmy? Widzę, że tutaj jest jakaś szansa na zachachmęcenie czegoś. I jeszcze za darmo się jedzie w dół. Do góry się jedzie za pieniążki, a za darmo w dół - wyjaśniła podróżniczka.

Wideo Wojciechowskiej o ciekawostkach związanych z gruzińską windą bardzo spodobało się internautom.

- "Oglądałam jak dobry serial", "W Salermo też się z tym spotkałam. 20 eurocentów za wjazd na górę", "Takie coś widziałam pierwszy raz w Neapolu. Jakie było moje zaskoczenie, że trzeba płacić za wjazd", "Coś niesamowitego. Aż trudno sobie wyobrazić, że ktoś bierze pieniądze za jazdę windą" - czytamy w komentarzach.

Jesteśmy serwisem kobiecym i tworzymy dla Was treści związane ze stylem życia. Pamiętamy jednak o sytuacji w Ukrainie. Chcesz pomóc? Sprawdź, co możesz zrobić. Pomoc. Informacje. Porady.

Zobacz także:

Autor: Justyna Piąsta

Źródło zdjęcia głównego: DDTVN East News

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana