Luna nie ogranicza się już tylko do muzyki. "To jest moje największe marzenie"

Luna nie ogranicza się już tylko do muzyki. "To jest moje największe marzenie"
U Luny na planie teledysku
Źródło: Dzień Dobry TVN
Odwiedziliśmy Lunę na planie jej najnowszego teledysku "Hush, Hush", kręconego w malowniczym, magicznym kościółku pod Warszawą. Piosenkarka opowiedziała nam o kulisach powstawania klipu pełnego miłości i mistycyzmu. Zdradziła też swoje największe marzenie oraz wspomniała o debiucie na wybiegu.
Kluczowe fakty:
  • Plan teledysku "Hush, Hush" – Luna nagrywa klip w malowniczym kościółku pod Warszawą, gdzie sceneria i akustyka tworzą mistyczną atmosferę, a utwór przedstawiany jest jako "zaklęcie miłosne" i metaforyczny rytuał miłości.
  • Artystka jako reżyserka i wizjonerka – Luna samodzielnie kreuje scenariusz i wizualną oprawę teledysku, podkreślając swoją duchową i spirytualną stronę, która inspiruje zarówno muzykę, jak i obraz.
  • Rozwój kariery i nowe pasje – Po Eurowizji Luna zdobyła pewność siebie i kreatywność, rozwija się w Londynie, debiutuje na Fashion Weeku i wyraża marzenia o aktorstwie w filmach grozy, łącząc muzykę, modę i teatr w swojej artystycznej ekspresji.

Na planie teledysku Luny – magia, miłość i mistycyzm w jednym kadrze

Za malowniczymi wzgórzami, godzinę drogi od Warszawy, znajduje się niezwykły kościółek. Na co dzień to miejsce modlitwy i zadumy, lecz tego wieczoru zamieniło się w plan zdjęciowy do najnowszego teledysku Luny – jednej z najbardziej wyrazistych artystek młodego pokolenia, która coraz śmielej podbija nie tylko polski, ale i międzynarodowy rynek muzyczny.

Wojciech Łozowski odwiedził artystkę podczas pracy nad klipem do jej nowego singla "Hush, Hush". Jak zdradziła Luna, utwór to "zaklęcie miłosne" – a ponieważ miłość lubi ciszę, właśnie stąd wziął się jego tytuł. Sceneria świątyni ma zaś symboliczny wymiar – to przestrzeń pełna duchowości, w której odbywa się metaforyczny rytuał miłości.

-  Jesteśmy w przepięknym kościele z przepiękną, niesamowitą akustyką, na planie klipu do mojej nowej piosenki, Hush, Hush. Miłość to takie uczucie, w którym bardzo dużo jest takich elementów ponadnaturalnych, boskich, dlatego znajdujemy się w świątyni, gdzie będzie odbywał się rytuał miłosny.

Co ciekawe, Luna sama reżyseruje teledysk, kreując pełen mistycyzmu świat, w którym sztuka, emocje i duchowość splatają się w jedno.

- Jestem bardzo taką spirytualną osobą, zawsze bardzo silnie odczuwam świat i otaczającą mnie rzeczywistość, naturę, ludzi wokół. Wszystkim zawsze widzę coś głębszego i dlatego taka cała moja oprawa, stąd ten wizerunek, bo po prostu taką jestem osobą – tłumaczyła wokalistka.

Luna - co ma wspólnego z wybiegiem i filmem?

Dla Luny udział w Eurowizji okazał się nie tylko trampoliną do popularności, ale też szkołą życia. Jak przyznaje, doświadczenie pokazało jej, jak radzić sobie z hejtem i krytyką, a także pozwoliło nabrać pewności siebie.

- To była dla mnie ogromna szkoła, ogromna lekcja doświadczenia życiowego, zwłaszcza jeśli chodzi o stronę hejtu. Myślę, że już teraz mam bardzo, bardzo grubą skórę i właśnie wbrew pozorom, tym bardziej teraz nie boję się być sobą, bo czuję, że już nie mam nic do stracenia – powiedziała.

Obecnie artystka mieszka i tworzy w Londynie, gdzie rozwija swoje relacje z muzykami i czuje się w pełni kreatywna. Ale nie ogranicza się już tylko do muzyki. Ostatnio debiutowała na Fashion Weeku.

- To było bardzo ciekawe doświadczenie, zupełnie inne, bo to już właśnie nie był mój świat. To jest dla mnie wspaniałe, bo moda, muzyka, teatr, film, to wszystko się przenika i to jest bardzo inspirujące dla mnie – stwierdziła.

Luna zdradziła również swoje plany związane z kinem. Właśnie wróciła z Festiwalu Filmowego w Wenecji, a jej marzeniem jest zagrać kiedyś w filmie.

- To jest moje największe marzenie, żeby zagrać w jakimś filmie grozy – przyznała.  

Nie oglądałeś Dzień Dobry TVN na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości