Hejt wpłynął na życie Krystyny Jandy. "Taki ściek, że się nie mieści w żadnej kategorii"

Krystyna Janda
Krystyna Janda doświadczyła hejtu. Jak wpłynął na jej życie? "Nie chodzę na premiery, do restauracji"
Źródło: Piotr Mołecki/East News
Krystyna Janda jest jedną z najbardziej cenionych aktorek w Polsce. Nie boi się zabierać głosu w ważnych społecznie tematach i odważnie wyraża swoje zdanie. Przez to od lat mierzy się z falą hejtu. W najnowszym wywiadzie gwiazda wyznała, jak nienawistne komentarze wpłynęły na jej życie.
DD_20250810_Janda_napisy
Krystyna Janda nie zwalnia tempa - napisy
Źródło: Dzień Dobry TVN

Krystyna Janda o hejcie

Krystyna Janda to artystka, która od dekad wyznacza kierunki w polskim teatrze i filmie. Znana z charakterystycznego stylu gry oraz niezwykłej charyzmy stworzyła dziesiątki ról, które na stałe wpisały się w historię kultury.

Gwiazda cieszy się bardzo dużą popularnością i sympatią widzów, którzy tłumnie przychodzą na jej spektakle. Zawsze jednak są dwie strony medalu. Ma też wielu hejterów, ponieważ dumnie wyraża sobie poglądy, a także krytycznie wypowiada się w mediach na tematy polityczne. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak radzi sobie z nienawistnymi opiniami w sieci.

- Po pierwsze przestałam czytać komentarze. Czasem to jest taki ściek, że to się nie mieści w żadnej kategorii, dlatego przestałam to zwyczajnie czytać. Nie usuwam tego, niech to sobie zostanie, to jest znak czasu - stwierdziła w rozmowie z Radiem Dla Ciebie.

Krystyna Janda doświadczyła hejtu

Internetowa fala hejtu nie przenosi się jednak do teatru. Aktorka przyznała, że tylko kilka razy zdarzyło się, żeby ktoś jej nieprzychylny przyszedł na spektakl.

To były jakieś incydentalne rzeczy, że ludzie wychodzili, ale szybko publiczność sobie z nimi dawała radę. Jak staliśmy razem z Maćkiem Stuhrem na scenie, to przeciwko naszej dwójce ktoś tam, coś tam... Wtedy natychmiast publiczność na sali to regulowała. Poza tym do naszego teatru nie przychodzi "tamta" strona. Nie sądzę, żeby na widowni byli ludzie, którzy robią te wpisy internetowe. Zawsze były pełne sale i zawsze miałam partnera do rozmowy na poziomie scenicznym - podkreśliła gwiazda.

Na co dzień wiedzie normalne życie i stara się nie skupiać na sobie uwagi.

- Nie prowokuję, bo nie bywam nigdzie prywatnie. Nie chodzę na premiery, właściwie nie chodzę do restauracji i kawiarni. Oczywiście sama chodzę po ulicy i robię zakupy, ale robię to w Milanówku, gdzie mnie wszyscy znają i zdarza mi się pobiec po chleb w piżamie - opowiadała Krystyna Janda w wywiadzie radiowym.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości