- Krystyna Janda nie zwalnia tempa nawet podczas wakacji. Gwiazda zaprezentowała właśnie swoją nową sztukę pt. "Koniec czerwonego człowieka".
- W rozmowie z Dzień Dobry Wakacje aktorka opowiedziała m.in. o ulicznych spektaklach.
- Zdradziła też, dlaczego aktorzy boją się występować na ulicy.
Krystyna Janda inicjatorką ulicznych spektakli. Dlaczego aktorzy ich unikają?
W rozmowie z Dzień Dobry Wakacje Krystyna Janda przyznała, że jest bardzo zadowolona ze swojego nowego spektaklu.
- "Koniec czerwonego człowieka" to nasza duma. Duma OCH-Teatru, ale i moja duma, bo jest to moja reżyseria - podkreśliła aktorka.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom ludzi, gwiazda postanowiła przenieść część spektakli na ulice Warszawy. Dzięki temu pomysłowi każdy z mieszkańców może mieć do nich dostęp.
- Przenieśliśmy się z Placu Konstytucji i graliśmy spektakle uliczne, dla wszystkich. Moim konikiem jest to, żeby stworzyć tam spektakle dla dzieci. [...] Przychodzą tłumy i są tacy ludzie, którzy są ze swoimi krzesełkami codziennie i wiernie kibicują aktorom, przyjaźnią się z nimi - opowiadała wzruszona Krystyna Janda. - Każdego dnia mamy po 400 osób - dodała.
Krystyna Janda wspomniała również o tym, jak teatr uliczny wpływa na aktorów i ich rozwój.
- Boją się tego aktorzy, bo dzieje się to w huku miasta, przejeżdżają karetki. Jest to jednak taki teatr dla przechodnia - dla kogoś, kto jedzie na rowerze i nagle zahaczy go jakaś historia, zostanie z nami na dłużej. Na początku się tego boją, ale później to kochają - zaznaczyła.
Krystyna Janda wprost o roli sztuki. "Ma prawo bulwersować"
Krystyna Janda odpowiedziała również na pytanie dotyczące przedstawiania przez teatr wszelkiego rodzaju historii. Czy istnieją takie kwestie, których nie poruszają aktorzy z przyczyn moralnych?
- Wszystko zależy od tego, jak się o czymś opowiada. Wszystko zależy od formy, od tego, jak się z widzem rozmawia. Można mówić o najtrudniejszych tematach, tylko trzeba opowiadać o tym w sposób specjalny, rozumiejący, że wszyscy jesteśmy społeczeństwem, które się nawzajem szanuje - wyjaśniła gwiazda.
Krystyna Janda zwróciła również uwagę na ważne zadanie sztuki, jakim jest kładzenie nacisku na kontrowersyjne kwestie.
- Sztuka ma prawo bulwersować, denerwować, wyjąć człowieka z takiej komfortowej sytuacji - podkreśliła.
Aktorka zaznaczyła też, że bez tematów polaryzujących społeczeństwo nie istniałby rozwój.
- Bez awangardy i bez odważnych twórców nie mielibyśmy żadnych postępów - podsumowała.
Nie oglądałeś Dzień Dobry Wakacje na antenie? Wszystkie odcinki znajdziesz też na Player.pl.
Zobacz także:
- Krystyna Janda o swoim testamencie. "Nie czuję się winna"
- Céline Dion kończy 56-lat. Historia jej życia to materiał na scenariusz filmowy
- Krystyna Janda w osobistym wyznaniu: "Zraniłam na pewno kilka osób"
Autor: Aleksandra Kokot
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Olkuśnik/East News