Żona aktora nie ukrywa, że od lat zmaga się z depresją. Kiedy rozwodziła się z pierwszym mężem, zajmowała się dwójką dzieci i prowadziła dwie firmy jednocześnie. To wtedy zdała sobie sprawę, że z jej zdrowiem psychicznym nie dzieje się najlepiej.
- Przez lata opanowałam sztukę ukrywania swojego smutku przed dziećmi, znajomymi, kolegami z pracy. Rano zbierałam wszystkie siły i brnęłam przez dzień. Wieczorem wracałam do domu, jakbym przebiegła maraton. (...) Dopiero teraz widzę, jak ja to świetnie wtedy ogarnęłam: miałam depresję przy dwójce malutkich dzieci, prowadząc dwie firmy, rozwodząc się z mężem. Cały świat spadł mi na głowę i dałam radę - mówiła "Wysokim Obcasom" Justyna.
Justyna Nagłowska chętnie dzieli się chwilami ze swojego życia prywatnego. Po trudnym dla niej czasie i walce o zdrowie, w końcu dla żony Borysa Szyca nastały lepsze dni. Pod koniec marca 2020 r. przyszedł na świat syn pary - Henryk.
I choć w życiu dziennikarki nadal zdarzają się słabsze momenty, nie jest już tak źle jak dawniej. Jak sobie radzi ze złymi emocjami?
- Wzięłam na siebie ostatnio tyle zadań, że czasami ciągnę nosem po ziemi i chce mi się płakać (wtedy płaczę) ale… Każde wykonane zadanie, każda poświęcona minuta na rozwój, każdy nowy odcinek podcastu, każde wartościowe spotkanie z drugim człowiekiem, wcześniejsze wstawanie, żeby spędzić czas ze sobą na macie, dobrze spędzony czas z dziećmi, kiedy się po prostu dobrze razem bawimy… - napisała Justyna Szyc-Nagłowska na Instagramie.
- To wszystko, choć jest czasem trudne i męczące, czasem gubi sens, bo zawali się więcej rzeczy niż mniej, to wszystko składa się na poczucie spełnienia i szczęścia. Pracuję na to sumiennie każdego dnia, ale czasem trzeba też odpuścić - podsumowała.
Zobacz także:
Katarzyna Grabowska zdradziła płeć dziecka. Aktorka już wkrótce zostanie mamą
Zobacz wideo: Justyna Szyc-Nagłowska wbrew stereotypom
Autor: Oskar Netkowski
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Urbanek/East News