Justyna Nagłowska w szczerym wywiadzie o związku z Borysem Szycem: "Przeszliśmy burzliwą drogę do szczęścia"

Justyna Nagłowska i Borys Szyc
Tomasz Urbanek/East News
Borys Szyc i Justyna Nagłowska od dwóch lat tworzą szczęśliwe małżeństwo, choć wiele osób początkowo nie dawało im żadnych szans. Wspólnie wychowują syna, Henryka i pociechy z poprzednich związków. Ich droga do szczęścia jednak nie była łatwa. Teraz partnerka aktora opowiedziała o niej w wywiadzie.

Justyna Szyc-Nagłowska o nieudanym małżeństwie

Borys Szyc poznał Justynę Nagłowską jeszcze w trakcie studiów, gdy miał zaledwie 23 lata. Choć między nimi zaiskrzyło, nie potrafili ułożyć wspólnego życia. Wszystko powróciło 8 lat temu, kiedy aktor zobaczył jej zdjęcie w mediach społecznościowych i zaprosił ją na spotkanie. Od tamtej tworzą udany związek, mimo że oboje są po przejściach. Justyna z poprzedniego małżeństwa ma dwie córki, Franciszkę i Stefanię. To dla nich starała się uratować minioną relację.

- Pochodzę z domu, w którym króluje wiara, że rodzina to siła. Z taką pasją w to wierzyłam, że za wszelką cenę próbowałam tę rodzinę ratować, mimo że tam już nie było niczego do ocalenia. Kobiety długo zastanawiają się, co zrobić. Przynajmniej wiem, że spróbowałam. (...) Pod prysznicem płakałam i liczyłam: "Dobra, jak będę miała 40 lat, to odejdę, bo wtedy dziewczynki będą na tyle duże, że damy radę". Przypomniałam to sobie w moje 40. urodziny, kiedy byłam już pięć lat po rozwodzie. Sama sobie przybiłam piątkę i pomyślałam: Jak dobrze, dziewczyno, że jesteś osobą myślącą i potrafisz zmienić zdanie. Bo co to jest rozwój osobisty? Umiejętność zmiany zdania - wyznała Justyna Szyc-Nagłowska w najnowszym numerze magazynu "Viva!".

Związek Borysa Szyca i Justyny Nagłowskiej

W rozmowie z Beatą Nowicką Justyna Szyc-Nagłowska wyznała, że z Borysem "znają się jak łyse konie", jednak w to, żeby ich związek perfekcyjnie funkcjonował, musieli włożyć wiele trudu. Sukces zawdzięczają szeregowi świadomych decyzji, które ich doprowadziły do miejsca, w których są obecnie. Dzięki temu, jedyną rzeczą, której obecnie boi się Justyna, jest lęk, że będzie musiała się rozstać z aktorem, bo któreś z nich umrze.

- Przeszliśmy burzliwą drogę do szczęścia. (...) Mamy partnerską relację, która jest w procesie. To trudna droga. Jesteśmy tylko ludźmi, jedno z nas może się skusić i skręcić w złą stronę. Rozmawiamy o tym, że zniszczenie czegoś takiego, co udało nam się zbudować, byłoby cholernie głupie. (...) Oboje z mężem odważyliśmy się na tę miłość, mimo że nikt nam nie dawał żadnych szans . O pewnych rzeczach nie dyskutujesz, po prostu je czujesz. Tylko my wiedzieliśmy, co w nas wrze. Nikt nam tego małżeństwa nie zrzucił z nieba. Po drodze pokonaliśmy mnóstwo przeciwności. Dlatego czuję się taka szczęśliwa . Jestem wdzięczna sobie i Borysowi, że podjęliśmy wyzwanie, żeby razem iść przez życie - zdradziła żona Borysa Szyca.

Dziś miłość jest dla niej najważniejsza, a następnie rodzina, bo - jak mówi - bez miłości nie ma rodziny. Jej kwintesencją uczucia jest spokój, bezpieczeństwo, czuły dotyk, przyspieszone bicie serca i chęć dzielenia się swoimi przemyśleniami z drugą połówką. Cieszy się, że mimo tego, iż Borys jest rozpoznawalnym mężczyzną z bogatym dorobkiem zawodowym, jej udało się wypracować własną ścieżkę kariery i odnaleźć przestrzeń. A co jest sekretem ich związku?

- Rozmowa. U nas nie ma tematów tabu. Mamy świadomość, że jeśli nie będziemy mówić, co czujemy, w pewnym momencie możemy się rozejść i będzie to bolesne . Oboje się zmieniamy, rozwijamy, starzejemy, urodziło się nam nowe dziecko... To wszystko sprawia, że nie możemy działać na tych samych zasadach, kiedy budowaliśmy relację romantyczną. Żeby stworzyć małżeńską relację romantyczną, trzeba wszystko przegadywać na bieżąco, aby nie pozostawiać żadnych niedomówień - dodała Justyna Szyc-Nagłowska.

Zobacz także:

Zobacz wideo: Justyna Szyc-Nagłowska wbrew stereotypom

Dzień Dobry TVN

Autor: Sabina Zięba

Źródło: Viva.pl

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana
Materiał promocyjny

Serowe arcydzieła na talerzu Andrzeja Polana