Jennifer Aniston po 20 latach wspomina rozwód z Bradem Pittem. "Byłam bezbronna"

Jennifer Aniston i Brad Pitt
Jennifer Aniston i Brad Pitt
Źródło: New York Daily News/Getty Images
Jennifer Aniston po dwóch dekadach zdecydowała się na otwarte wyznanie na temat jednego z najgłośniejszych rozstań w Hollywood. Amerykańska aktorka przyznała, że przez długi czas była emocjonalnie sparaliżowana przez medialną burzę. Do bolesnych wspomnień gwiazda "Przyjaciół" powróciła w najnowszym wywiadzie.
Kluczowe fakty:
  • Jennifer Aniston po 20 latach wraca do trudnych wspomnień związanych z rozwodem z Bradem Pittem.
  • Aktorka krytykuje tabloidy i ich wpływ na jej zdrowie psychiczne.
  • Mimo bólu gwiazda przyznaje, że wciąż żywi uczucia do byłego męża.

Jennifer Aniston wraca do rozwodu z Bradem Pittem

Jennifer Aniston, jedna z najbardziej cenionych aktorek Hollywood, po dwóch dekadach przerwała milczenie w sprawie rozwodu z Bradem Pittem. W najnowszym wywiadzie dla "Vanity Fair" wraca do bolesnych chwil, które – jak sama przyznaje – wciąż są w niej żywe.

- Pamiętam ten okres jako bardzo intensywny. Byłam bezbronna - mówi szczerze, opisując, jak trudne było funkcjonowanie w cieniu medialnego szumu. Aktorka zauważa, że nie była przygotowana na skalę zainteresowania prasy i brutalność komentarzy, które przez lata wpływały na jej samopoczucie i życie prywatne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:

DD_20230402_Wesele_rep_REP
Jennifer Aniston i Adm Sandler na tropie zbrodni
Źródło: Dzień Dobry TVN

Gwiazdorskie małżeństwo zakończyło się po pięciu latach, w 2005 roku, w cieniu nowego związku Pitta z Angeliną Jolie. Przez fanów byli uważani za "złotą parę Hollywood", dlatego ich rozstanie wywołało falę emocji i spekulacji, które - jak twierdzi Aniston - były dla niej niszczące.

Jennifer Aniston celem plotkarskich mediów

Aktorka otwarcie krytykuje sposób, w jaki prasa brukowa rozgrywała jej życie osobiste na oczach całego świata.

- To była bardzo soczysta lektura dla mas. Jeśli ludzie nie mieli własnych telenowel, zostawały tabloidy - zauważa z goryczą. Jak podkreśla, nawet gwiazdy nie są odporne na osąd i presję. Wspomina również słowa z wywiadu z 2005 roku, które wciąż pozostają aktualne. - Będę go kochać przez resztę życia - powiedziała wtedy o Braddzie Pitcie.

Choć oboje poszli własnymi drogami, Aniston zaznacza, że emocjonalne więzi nie znikają tak łatwo.

- Musiałam sobie powtarzać. "Po prostu weź się w garść i idź dalej, dziewczyno" - opowiada.

Dziś aktorka układa sobie życie u boku hipnoterapeuty Jima Curtisa, podczas gdy Pitt związany jest z projektantką biżuterii Ines de Ramon. Jednak powrót do wspomnień pokazuje, że pewne rany, nawet po latach, wciąż potrafią boleć.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości