Lekarz Matthew Perry'ego przyznaje się do winy. "Głęboko żałuje decyzji medycznych"

GettyImages-106720225
Matthew Perry - “Żegnaj Przyjacielu”
Źródło: Dzień Dobry TVN
Matthew Perry zmarł w 2023 roku, ale proces dotyczący jego śmierci wciąż trwa. Śledczy oskarżyli już kilka osób, które miały dostarczać gwieździe "Przyjaciół" śmiertelne dawki substancji – w tym lekarzy, którzy zamiast ratować jego życie, wybrali własny zysk. Aktor przez lata zmagał się z uzależnieniami i pozostawał pod stałą opieką medyczną. Teraz jeden z medyków przyznał się do winy. Jaka kara mu grozi?
Kluczowe fakty:
  • Matthew Perry zmarł w 2023 roku w wyniku "ostrego działania ketaminy" i utonięcia. Aktor od lat zmagał się z uzależnieniem i był leczony m.in. ketaminą pod nadzorem lekarzy.
  • Śledztwo wykazało, że za dostarczanie substancji odpowiadała nielegalna sieć, a zarzuty usłyszało pięć osób, w tym lekarz Salvador Plasencia, który przyznał się do winy za nielegalną dystrybucję ketaminy.
  • Plasencii grozi do 40 lat więzienia, kara finansowa oraz utrata prawa wykonywania zawodu. Lekarz przyznał, że zawiódł w opiece nad aktorem i żałuje swoich decyzji.

Dalsza część tekstu znajduje się poniżej.

DD_20231030_SB2_REP
Matthew Perry - “Żegnaj Przyjacielu”
Źródło: Dzień Dobry TVN

Śmierć Matthew Perry'ego. Kto zawinił?

Jesienią 2023 roku świat filmu i miliony fanów na całym świecie zostały wstrząśnięte wiadomością o śmierci Matthew Perry’ego. Jak się wkrótce okazało, aktor od lat zmagał się z uzależnieniami, a ze względu na swój stan zdrowia psychicznego i fizycznego pozostawał pod opieką lekarzy. Ci - świadomi jego problemów - leczyli go m.in. ketaminą.

Według raportu z autopsji sporządzonego przez Biuro Koronera hrabstwa Los Angeles Perry zmarł w wieku 54 lat wskutek "ostrego działania ketaminy" oraz utonięcia. Jego ciało znaleziono unoszące się twarzą do dołu w jacuzzi w jego domu w Pacific Palisades.

Prokuratorzy twierdzą, że za dystrybucję ketaminy odpowiadała nielegalna sieć dilerów i dostawców narkotyków. W wyniku śledztwa prowadzonego przez biuro prokuratora USA dla Centralnego Dystryktu Kalifornii postawiono zarzuty pięciu osobom związanym z dostarczaniem gwiazdorowi substancji psychoaktywnych.

Jak poinformowali w środę (23.07) prokuratorzy federalni, jeden z lekarzy, Salvador Plasencia. przyznał się do winy w czterech przypadkach nielegalnej dystrybucji ketaminy.

Lekarz Matthew Perry'ego przyznał się do winy

Salvador Plasencia, pochodzący z Santa Monica w Kalifornii, pozostanie na wolności za kaucją i – jak przekazali jego prawnicy – zamierza w ciągu najbliższych sześciu tygodni zrzec się prawa do wykonywania zawodu lekarza.

Oświadczenie przekazanym stacji CNN, głosi, że "głęboko żałuje decyzji medycznych, które podjął podczas podawania ketaminy Matthew Perry’emu".

- W pełni bierze odpowiedzialność, przyznając się do winy za dystrybucję narkotyków i uznaje, że zawiódł w zapewnieniu opieki panu Perry’emu – pacjentowi szczególnie narażonemu z powodu uzależnienia - dodano.

Grozi mu maksymalna kara 40 lat więzienia, a także trzyletni nadzór kuratorski po odbyciu kary, grzywna w wysokości 2 milionów dolarów lub dwukrotność uzyskanych (lub straconych) środków z przestępstw – w zależności od tego, która kwota jest wyższa, oraz obowiązkowa opłata specjalna w wysokości 400 dolarów.

- Salvador Plasencia może otrzymać maksymalny ustawowy wyrok dziesięciu lat więzienia federalnego za każdy z zarzutów, a jego rozprawa skazująca została zaplanowana na 3 grudnia – podało Biuro Prokuratora Stanów Zjednoczonych dla Centralnego Dystryktu Kalifornii w oficjalnym komunikacie prasowym.

Zobacz także:

podziel się:

Pozostałe wiadomości