Zarobki influencerów i ich praca
Influencerów w Polsce jest naprawdę wielu, ale tylko niektórym udało się "wybić". Jedną z nich jest Aniela Bogusz znana jako "Lil Masti", która swoją przygodę z Internetem zaczęła 7 lat temu.
- Zaczynałam wtedy z siostrą bloga fitnessowo-zdrowo-żywieniowego. Natomiast to wszystko ewoluowało. Pokazuję lifestyle, swoje życie, walczę, śpiewam. I teraz mam nowy projekt ze swoim narzeczonym. Nagrywamy po prostu nasze codzienne życie. Kierowałam się przede wszystkim pasją, że to lubię, kocham, ale też, że jest to dobry pomysł na biznes. Okazało się, że można z tego godnie żyć – tłumaczyła influencerka.
Na swój sukces musiała zapracować i wciąż nie zwalnia tempa. - Wstaję rano i wiem, że moje życie jest podporządkowane temu, co będę nagrywać, publikować, ale ja to biorę z pełną świadomością, odpowiedzialnością. Ja to lubię, kocham - zadeklarowała. - Kwoty za jednorazową współpracę są od kilkunastu tysięcy wzwyż. Najdroższy jednorazowy post na Instagramie wraz z InstaStory miałam z firmą kosmetyczną i to było 30 tys. złotych - ujawniła.
Obecnie największe pieniądze są na Instagramie. Influencer, którego obserwuje 30 tys. osób, za jeden sponsorowany wpis może otrzymać 500 zł, 100 tys. fanów – 2 500 złotych, a powyżej miliona obserwujących – nawet 10 tys. złotych.
Kolejnym znanym influencerem jest Remigiusz Wierzgoń "reZigiusz". Już za młodu zaczął nagrywać kamerą, którą dostał na komunię. W 2009 roku, mając 13 lat, stworzył pierwszy film na temat gry komputerowej. – I tam nagrałem, jak stworzyć smycz dla psa – wspominał.
Dziś ma ponad 4 miliony obserwujących na YouTubie i zarabia niezłe sumy. - Nigdy nie przypuszczałem, że to będzie się dało skomercjalizować, że to może być moja przyszłość.(…) Dużych kampanii nie robi się co miesiąc, więc to ciężko jest uśrednić. Zazwyczaj mówi się o finansach w skali roku. W dużych organizacjach, takich topowych, są to gigantyczne kwoty – steki tysiące złotych, jak nie ponad milion, dwa, a może i trzy. Top of the top myślę, że może jeszcze więcej - mówił.
Zaznaczył przy tym, że to nie jest nagranie filmiku i gotowe, wiele zadań i pieniędzy się na to składa. "reZigiusz" za jeden film na zamówienie może zażyczyć sobie nawet 100 tys. złotych. Jednak nie zawsze tak jest, bo to stawka dla największych influencerów działających na YouTube. Na Instagramie jest podobnie. Natomiast pieniądze we wciąż rozwijającym się TikToku są mniejsze, ale też robią wrażenie. Kilkanaście sekund w wykonaniu najpopularniejszych osób warte może być nawet 20 tys. złotych.
- Bycie influencerem to naprawdę ciężka praca. Bardzo często influencerzy są angażowani do kampanii tradycyjnych, czyli np. pojawiają się w spotach telewizyjnych, bilbordach oraz w innych formach reklam. Często to są najdroższe kampanie. Tak naprawdę nie ma żadnej granicy. Pytanie tylko, ile ktoś jest w stanie zapłacić. Zdjęcia, które widzimy na Instagramie, to nie jest wynik dwóch minut pracy, tylko naprawdę bardzo złożonego projektu - wyjaśniał Łukasz Walczak, ekspert branży internetowej.
UOKiK sprawdza influencerów
Pod koniec września br. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie działań reklamowych influencerów w mediach społecznościowych. Jego celem jest zbadanie relacji influencerów z agencjami reklamowymi i reklamodawcami pod kątem niedozwolonej kryptoreklamy, a także opracowanie wytycznych dla osób, które zarabiają na promowaniu produktów w sieci.
O szczegółach w Dzień Dobry TVN porozmawialiśmy z Tomaszem Chróstnym, prezesem UOKiK i Piotrem Szelągiem, radcą prawnym. Posłuchaj całej rozmowy z naszymi gościli w materiale wideo:
Zobacz też:
- Będzie 3. sezon serialu "BrzydUla". "Szkoda byłoby rozstać się z ulubionymi bohaterami"
- Kto wystąpi w programie Kuby Wojewódzkiego? To gwiazdy show "Prince Charming" i znany dziennikarz
- Sandra Kubicka szczerze o walce z PCOS. "W trzy miesiące przytyłam prawie 17 kg"
Autor: Dominika Czerniszewska
Reporter: A. Gdula, S. Repeła
Źródło zdjęcia głównego: Dzień Dobry TVN