Maja Bohosiewicz odpowiada na pytanie fanki o idealne życie. "Niczyjej rodziny nie omijają problemy"

Maja Bohosiewicz
Maja Bohosiewicz
Źródło: Kamil Piklikiewicz/East News
Choć mogłoby się wydawać, że życie gwiazd pozbawione jest trosk i problemów, to prawda jest zgoła inna. Ostatnio ten temat poruszyła w swoim poście Maja Bohosiewicz, która została zapytana o swoje idealne życie. Aktorka postanowiła odnieść się do tego, publikując post, w którym jasno daje do zrozumienia, że tak jak inni boryka się na co dzień z wieloma trudnościami. "Każdy mierzy się z jakimiś problemami, a idylliczny świat nie istnieje" – napisała. 

Maja Bohosiewicz zaskoczona pytaniem fanki – "Jak to jest wieść idealne życie"

Życie gwiazd, które śledzimy na Instagramie, często sprawia wrażenie idealnego, pozbawionego trosk i kłopotów. Znani i lubiani chętnie dzielą się zdjęciami z egzotycznych wakacji czy wspólnych chwil z rodziną. Dla niektórych obserwujących wydaje się jasne, że ich codzienność wygląda inaczej, niż u większości osób. Temat ten poruszyła na swoim profilu na Instagramie Maja Bohosiewicz, którą zaskoczyło pytanie fanki o jej idealne życie. Gwiazda postanowiła odnieść się do niego, jednoznacznie odpowiadając, że tak, jak inni, każdego dnia musi stawiać czoła problemom.

"Wczoraj serio zdębiałam, kiedy dostałam pytanie: Jak to jest wieść idealne życie? No bo skąd mam wiedzieć? A może zacznijmy od tego, co oznacza idealne życie. Każdy pewnie ma inną definicję w zależności od tego z jakimi problemami, wyzwaniami się mierzy. A umówmy się KAŻDY mierzy się z jakimiś problemami, a idylliczny świat nie istnieje w żadnym znanym mi wymiarze" – napisała aktorka.

"Niczyjej rodziny nie omijają problemy"

W dalszej części wpisu aktorka napisała, że celowo nie dzieli się ze swoimi obserwatorami problemami. Co więcej, gwiazda zwróciła uwagę, że świat, który oglądamy w mediach społecznościowych, znacznie odbiega od rzeczywistości. W swoim wpisie porównała Instagram do talerza, na którym znajdują się tylko niektóre potrawy z szerokiej oferty szwedzkiego stołu. Tym porównaniem aktorka dała jasno do zrozumienia, że w jej życiu również bywają trudne momenty, jak choroby, odejście bliskich czy kłopoty w rodzinie, ale celowo nie dzieli się nimi w sieci.

"Instagram to tylko wycinek, malutki, wybiórczy, wyselekcjonowany talerzyk przebrany z wielkiego szwedzkiego stołu stołówki życia. Nie opowiadam o swoich problemach na instagramie. Wiecie dlaczego? Bo pewnie spotkałabym się z tym, że nie wiem czym są prawdziwie problemy, licytowaniem się kto ma gorzej?! Kto da więcej?

  • Niczyjej rodziny nie omijają choroby,
    • niczyjej rodziny nie omijają problemy,
      • niczyjej rodziny nie omijają rozstania,
        • Niczyjej rodziny nie omijają kłopoty.
          • Niczyjej rodziny nie omijają oszustwa,
            • niczyjej rodziny nie omijają rozterki,
              • niczyjej rodziny nie omijają ostateczności.

                A Instagram to TYLKO mały talerzyk. I uwierzcie mi, że na moim szwedzkim stole dzisiaj było dużo wątróbki, kaszanki i flaków - pewnie niejeden chciałby taki szwedzki stół, dla mnie był on dzisiaj bardzo trudny" – napisała.

                Pod postem pojawiło się wiele komentarzy od fanów, którzy podzielili się z aktorką własnymi historiami. "W punkt", "Ale ładnie o tym napisałaś", "Ludzie myślą że Cię znają, bo dodajesz 15 story na Instagrama" – pisali internauci. 

                Zobacz także:

                Zobacz wideo: Co piszą hejterzy?

                Co piszą hejterzy?
                Źródło: Dzień Dobry TVN

                Autor: Martyna Trębacz

                Źródło zdjęcia głównego: East News

                podziel się:

                Pozostałe wiadomości